Niestety nie będą już zdobić i oświetlać rynku – świąteczne iluminacje – misiu i Mikołaj – spłonęły w sylwestrową noc. Zniszczona została także szopka. Miasto zabezpieczyło już nagrania z monitoringu, jeszcze dziś skieruje wniosek do ubezpieczyciela, a także na policję.
Świąteczne iluminacje zaczęły się palić minutę po północy.
– Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, że w rynku palą się ozdoby świąteczne, w związku z czym na miejsce zadysponowane jeden zastęp. Pożar został szybko ugaszony, nikomu nic się nie stało. Strażacy biorący udział w akcji wygrodzili miejsce taśmą – informuje mł. asp. Patryk Zdanowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.
Spłonął misiu, Mikołaj, zniszczone zostały także elementy szopki. – Straty to około 40 tys. zł. Misiu, który kosztował około 17 tys. zł był własnością miasta, natomiast Mikołaj – o wartości 20 tys. zł oraz szopka, zostały wypożyczone – informuje Zdzisław Przepiórski z Urzędu Miejskiego w Lubinie.
Pożar powstał w wyniku ostrzału fajerwerków. Na filmie z monitoringu widać grupę młodych ludzi, którzy odpalają fajerwerki. Chwilę później dekoracje zaczynają płonąć.
Wszystkie iluminacje były ubezpieczone, dlatego teraz magistrat szykuje dwa wnioski – jeden do ubezpieczyciela, a drugi na policję, celem ustalenia oraz ścigania sprawcy.
Fot. MRT
