POWIAT. Sytuacja jest tragiczna. Przy niespełna stumilionowym budżecie, powiat ma aż 55 mln zł zadłużenia. Co więcej, brakuje pieniędzy na zadania, które poprzedni zarząd uwzględnił w tegorocznym budżecie.
– Musimy znaleźć co najmniej 6,6 mln zł, aby móc zrealizować najważniejsze inwestycje drogowe i oświatowe. Jak to zrobić? Trzeba oszczędzać – mówi wprost starosta Tadeusz Kielan.
Nowy zarząd władzę w starostwie objął niecałe trzy miesiące temu. Przyjął też opracowany przez poprzedni zarząd budżet, choć – jak mówił już wtedy starosta Kielan – budżet miał szereg wad, bo m.in. brakowało w nim pieniędzy na inwestycje. Dziś trzeba zająć się realizacją tych inwestycji. Ale wcześniej zdobyć na ten cel pieniądze.
– Poprzedni zarząd wpisał do budżetu między innymi remont dróg Leśnej, Piłsudskiego i Paderewskiego, ale nie zabezpieczył na ten cel środków. Są uwzględnione na papierze, ale nie ma ich w kasie. Musimy więc szukać rozwiązań, które przedstawimy radzie powiatu – mówi starosta Kielan.
Władze starostwa zaczęły od oszczędności. Z pięciu do trzech osób zmniejszono skład zarządu, w tym tylko starosta pobiera wynagrodzenie. Konieczna jest też redukcja etatów, bo w wielu podległych powiatowi jednostkach w ostatnich latach przyjęto po kilkanaście dodatkowych osób, choć zadań nie przybyło.
– Oszczędzamy też na telefonach, kilometrach czy zużytym papierze. Ale największe nadzieje pokładamy w sprzedaży nieruchomości. Jeśli znajdzie się kupiec na budynki, które moglibyśmy sprzedać, uda nam się zrealizować założenia budżetu – podsumowuje starosta.