Przy małym kościele jeszcze w tym roku stanie miedziana czteroipółmetrowa brama. Ma ona przypomnieć lubinianom historię ich miasta, nawiązuje bowiem Kodeksu Lubińskiego z 1353 roku i stanie w miejscu, gdzie dawno temu znajdowała się jedna z trzech bram prowadzących z podgrodzia do grodu lubińskiego.
– To pomysł jeszcze z wiosny – wyjaśnia Rafał Rozmus, kierownik wydziału infrastruktury urzędu miejskiego. – Wymyślili to poprzedni naczelnik wydziału infrastruktury Tadeusz Kielan i prezydent Robert Raczyński.
Brama stylizowana na gotyk wykuta została z blachy miedzianej i osadzona na stalowej konstrukcji. Jest wysoka na 4,5 metra i szeroka na 3,8 metra. A na to jak wygląda wpłynął Kodeks Lubiński, spisany przez Mikołaja Pruzię z legendą obrazową o św. Jadwidze, a właściwie jedna z ilustracji, jaka się w nim znajduje. Obrazek ten przedstawia św. Jadwigę stojącą w bramie.
Brama kosztowała miasto 58 tysięcy złotych. Stanie przy końcu alei Pod platanami, tuż obok kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa.
– Brama jest już montowana i jeśli planów nie pokrzyżuje pogoda, czyli dokładnie mróz i śnieg, to zainstalowana zostanie jeszcze w tym tygodniu – dodaje Rafał Rozmus.