Oczekują zgody starostwa

12

Nie tylko opady deszczu utrudniają budowę lubińskiej obwodnicy południowej. Kolejną przeszkodą są przepisy wprowadzone przez starostwo powiatowe. Ciężkie samochody ze sprzętem i materiałami budowlanymi nie mogą dojechać do budowy od strony Hutniczej.

 

– Tam praktycznie z żadnej strony nie ma dojazdu. A w takich warunkach, jak mamy teraz, czyli obfitych opadów deszczu, wjechanie na budowę jest dosyć trudne ze względu na podmokły teren – wyjaśnia Artur Szymanik, kierownik budowy obwodnicy.

Jakiś czas temu lubińskie starostwo powiatowe ustawiło na Hutniczej znaki zakazu poruszania się po drodze samochodów ciężarowych, które ważą powyżej 24 ton. Utrudniło to życie i pracę dostawcom współpracującym z Centrum Dystrybucyjnym Jeronimo, ale też firmie budującej obwodnicę południową. Każdy samochód dowożący sprzęt i materiały budowlane na tereny przyszłej obwodnicy ma bowiem powyżej dozwolonej wagi.

– Złożyliśmy do starostwa wniosek o zgodę na przejazd ulicami: Hutniczą, Jana Pawła II i Niepodległości. Dostarczyliśmy mapy z proponowanymi trasami i czekamy na odpowiedź – tłumaczy Zdzisław Przepiórki, koordynator projektu budowy obwodnicy z lubińskiego urzędu miejskiego.

Dziennikarze na konferencji prasowej zorganizowanej przez starostwo usłyszeli zapewnienie wicestarosty Mirosława Gojdzia, że już wkrótce samochody firmy budującej obwodnicę będą mogły przejechać.

– Przedłożono nam kilka koncepcji, my pozytywnie zaopiniujemy jedną z nich – mówi wicestarosta Gojdź. – To ja podejmuję taką decyzję, jedną z propozycji rozpatrzyłem już pozytywnie i jedna z tych propozycji zostanie zaakceptowana. Nie podpisałem jeszcze tej decyzji, ale sprzęt Budimexu będzie mógł się przemieszczać częścią Hutniczej i Niepodległości. Absolutnie w żaden sposób nie będziemy utrudniać budowy obwodnicy – obiecuje wicestarosta.

Urzędnicy z lubińskiego magistratu i budowniczy czekają więc cierpliwie. Czy się doczekają?


POWIĄZANE ARTYKUŁY