1,50 za akcję KGHM i Wirth bez absolutorium

136

Akcjonariusze KGHM przyjęli wniosek zarządu spółki w sprawie wypłaty dywidendy. Do udziałowców trafi premia w wysokości łącznie 300 milionów złotych. Firma zapłaci 1,50 zł za jedną akcję. 

członkowie obecnego zarządu KGHM
członkowie obecnego zarządu KGHM

Dywidenda wypłacona zostanie w dwóch równych ratach, 18 sierpnia i 17 listopada. Jej wysokość – 300 milionów złotych – związana jest z wynikami finansowymi spółki, która za zeszły rok odnotowała 2,788 miliarda złotych straty netto. Przez pewien czas pojawiały się w związku z tym wątpliwości, czy w ogóle bonus dla akcjonariuszy będzie wypłacany.

– Strata spowodowana jest głównie odpisami aktualizacyjnymi (z tytułu utraty wartości niektórych aktywów spółki – przyp. red.) i nie ma charakteru kasowego, stąd uznaliśmy, że możemy zarekomendować wypłatę dywidendy, ale na poziomie niższym niż w roku ubiegłym ze względu na trudną sytuację makroekonomiczną – wyjaśnia Stefan Świątkowski, wiceprezes zarządu KGHM do spraw finansowych.

Z tą argumentacją nie zgadzają się jednak przedstawiciele związków zawodowych: – Na pewno nie będzie to sprzyjało rozwojowi spółki i ochronie przed dalszym zadłużaniem się. Będzie to kolejnym kosztem w tym roku, a jak wiemy, KGHM ma kłopoty z płynnością finansową, bieżącym finansowaniem działalności, wspiera się kredytami. Śmiem twierdzić, że na dziś wysokość długu jest dwukrotnie wyższa niż zysk operacyjny plus amortyzacja i przekroczenie tego wskaźnika staje się niebezpieczne – twierdzi Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

Decyzja o wypłacie dywidendy to jedyna dobra informacja dla członków poprzednich władz Polskiej Miedzi, ponieważ wszyscy byli menedżerowie spółki, zasiadający w zeszłym roku w zarządzie, są udziałowcami KGHM. Jedyna, ponieważ w porządku dzisiejszych obrad znalazły się punkty dotyczące udzielenia absolutorium byłym szefom miedziowego potentata. Zdecydowaną większością głosów projekty uchwał w tej kwestii zostały odrzucone – zarząd kierowany przez Herberta Wirtha nie został dziś skwitowany.

Krzysztof Skóra, prezes zarządu KGHM
Krzysztof Skóra, prezes zarządu KGHM

Co ciekawe, absolutorium udzielono wszystkim osobom, które w zeszłym roku zasiadały w radzie nadzorczej spółki, a których zadaniem – jak sama nazwa wskazuje – jest kontrolowanie działalności firmy i pracy zarządu. Obecna na ZWZ przedstawicielka Ministerstwa Skarbu Państwa nie była jednak upoważniona do komentowania decyzji największego akcjonariusza.

Wniosek o nieudzielenie absolutorium Herbertowi Wirthowi, Jarosławowi Romanowskiemu, Jackowi Kardeli, Mirosławowi Laskowskiemu, Wojciechowi Kędzi i Marcinowi Chmielewskiemu złożyła do ZWZ sama rada nadzorcza.

– Bardzo negatywnie oceniałem decyzje poszczególnych członków zarządu i to wyrażałem też w głosowaniu nad udzieleniem absolutorium dla niektórych członków zarządu – komentuje Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej z wyboru załogi. – Uważam, że jeszcze długo będziemy lizali rany po decyzjach inwestycyjnych, które zostały podjęte. Od samego początku byłem przeciwny zbywaniu aktywów telekomunikacyjnych, które miały nam zagwarantować stabilność w okresie dekoniunktury, jednak zarząd pana Wirtha podjął taką decyzję, te aktywa zostały sprzedane, a pieniądze wyprowadzone do Kanady i zainwestowane w aktywa, które dziś nam bardzo mocno ciążą. Ja to mówiłem od wielu lat. Nie słuchano – dodaje.

od lewej: Ryszard Zbrzyzny, Leszek Hajdacki i Józef Czyczerski
od lewej: Ryszard Zbrzyzny, Leszek Hajdacki i Józef Czyczerski

W tajnym głosowaniu większość obecnych dziś na posiedzeniu udziałowców zadecydowała, że nikt z zarządzających KGHM w roku 2015 nie zasłużył na potwierdzenie, że prawidłowo wywiązał się ze swoich obowiązków.

Brak absolutorium dla członka zarządu spółki prawa handlowego nie powoduje automatycznie skutków prawnych, jednak znacząco wpływa na wizerunek menedżera i ocenę jego umiejętności. Daje też możliwość dochodzenia przez spółkę odszkodowania za straty wynikłe z powodu zdarzeń ujawnionych w sprawozdaniach zarządu i rady nadzorczej z ich działalności przed podjęciem uchwały absolutoryjnej. Bywa też, że uzyskania skwitowania zależy na przykład wynagrodzenie danej osoby, ponieważ coraz więcej firm uzależnia premie i nagrody od stopnia, w jakim menedżer realizuje postawione przed nim cele. Nie wiadomo jednak, co dokładnie wpłynęło na dzisiejszą ocenę pracy Herberta Wirtha i jego współpracowników.


POWIĄZANE ARTYKUŁY