Zamiast autobusów – jednak pociągi

97

Zapowiadane od dawna autobusy, które miały dowozić lubinian na legnicki dworzec, jednak nie wyjadą w trasę. Koleje Dolnośląskie zarzuciły projekt zastępczej komunikacji autobusowej dla Lubina.

Fot. Facebook Kolei Dolnośląskich

O planach uruchomienia zastępczej komunikacji autobusowej pisaliśmy już wcześniej (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Pierwsze autokary miały wyjechać na drogi wiosną ubiegłego roku. Potem termin przekładano, negocjacje z przewoźnikiem się przeciągały, aż w końcu projekt umarł śmiercią naturalną.

– Z moich informacji wynika, że ten projekt zarzucono – mówi Piotr Malepszak, wiceprezes Kolei Dolnośląskich. – Komunikacja zastępcza wprowadzana jest tam, gdzie kursowanie pociągów np. z powodu remontu torów jest zawieszone, w Lubinie punkt wyjścia był inny. Jednak S3, którą miały jeździć autobusy, nie jest jeszcze gotowa. Trwa natomiast remont linii kolejowej, która gotowa będzie w przyszłym roku. W tej sytuacji uruchomienie zastępczej komunikacji nie ma uzasadnienia – wyjaśnia.

Takiego obrotu spraw spodziewał się prezes PKS, z którym KD prowadziły negocjacje.

– Oficjalnego stanowiska Kolei Dolnośląskich nie poznaliśmy, ale rozmowy rzeczywiście w pewnym momencie się urwały. Decyzja o zawieszeniu projektu na tym etapie wydaje się zrozumiała, bo przygotowanie tras, rozkładów, zakup odpowiednich autobusów wymaga zaangażowania wielu środków i czasu. Jeśli nie udało się to do tej pory, to pewnie szybciej doczekamy się na tej trasie pociągów – mówi Kazimierz Ziółkowski, prezes PKS Lubin.

Na trasie Lubin-Legnica miały jeździć niskopodłogowe (a przynajmniej niskowejściowe) autobusy, w których znalazłoby się miejsce na wózek, rower czy większy bagaż. Przewoźnik musiałby też zadbać o różne aspekty prawne i pozwolenia, np. w kwestii przystanków na trasie. Wygląda więc na to, że na wygodne połączenie komunikacyjne Lubina z Legnicą przyjdzie nam jeszcze poczekać.


POWIĄZANE ARTYKUŁY