Zadzwonił, że w sądzie jest bomba. Za głupi żart odpowie przed sądem

54

27-latek z Lubina zadrwił z poważnej sprawy – zadzwonił, że w Sądzie Rejonowym w Głogowie podłożona jest bomba. Funkcjonariusze ewakuowali cały budynek, po czym okazało się, że to głupi żart. Dowcipnisiowi z Lubina grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Telefon z informacją, że w Sądzie Rejonowym w Głogowie znajduje się bomba odebrano 10 lipca przed południem.

W wyniku wszczętego alarmu, zarządzono ewakuację wszystkich osób, które przebywały w budynku sądu.

– Gmach został przeszukany przez policyjnych pirotechników, którzy nie odnaleźli żadnych ładunków wybuchowych czy niebezpiecznych przedmiotów – informuje oficer prasowy głogowskiej policji, Bogdan Kaleta.

Dwa dni później głogowska policja zatrzymała mężczyznę, który spowodował całe to zamieszanie.

– Głogowscy policjanci zatrzymali mieszkańca Lubina. Mężczyzna usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego w Sądzie Rejonowym w Głogowie. Podejrzany spowodował swoim działaniem ewakuację budynku oraz utrudnienia w funkcjonowaniu instytucji – mówi Bogdan Kaleta.

W świetle obowiązujących przepisów za fałszywe alarmowanie, czyli działanie powodujące ewakuację budynków i przeświadczenie, że istnieje realne zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz mienia w znacznych rozmiarach, grozi kara pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat.


POWIĄZANE ARTYKUŁY