Pawie na wolności

476

Spacerując po parku Wrocławskim można się natknąć na przechadzające się po trawnikach lub siedzące na parkowych drzewach… pawie, które do tej pory można było obserwować jedynie w wolierach. – Nie jest to przypadek, ale wyjątkowa atrakcja, zaplanowana z bardzo dużym wyprzedzeniem, zabieg z powodzeniem praktykowany w wielu ogrodach zoologicznych – mówi Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej.

Fot. CEP

Na razie na wolność wypuszczono cztery pawie, ale jeśli wszystko będzie przebiegać bez problemów, wkrótce dołączą do nich kolejne cztery.

Do wypuszczenia ptaków przygotowywano się już od jakiegoś czasu. – Od wielu miesięcy ptaki przebywały w specjalnie dla nich wykonanej wolierze usytuowanej na tyłach woliery żurawi mandżurskich, w sąsiedztwie budynku edukacyjnego – wyjaśnia Agata Bończak. – Przyzwyczajały się do miejsca przebywania, aby z czasem uznać je za swoje terytorium. Dzięki temu, nawet po wypuszczeniu na wolność, powinny pozostać w okolicy miejsca, w którym dojrzewały – dodaje.

Pawie żyją na wolności od kilku dni i nieźle sobie radzą. Nie oddalają się też od miejsca, w którym do tej pory mieszkały.

Fot. CEP

– Dla ich bezpieczeństwa są w pełni lotne, po to, aby w razie niebezpieczeństwa, na przykład ataku drapieżnika, mogły odfrunąć na bezpieczną odległość lub na drzewo – podobnie jak robią to ptaki w naturze – mówi dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej.

Pawie można więc spotkać nie tylko na parkowych trawnikach, ale czasem trzeba wytężyć wzrok i dokładnie się rozglądać, bo lubią one zajmować najwyższe gałęzie drzew. Siadają też i spacerują po konstrukcjach wolier, dachach obiektów, często także od zewnątrz zapoznają się zaciekawione z ptakami przebywającymi w wolierach.

– Z pewnością nie wolno próbować ich łapać, gonić czy krzyczeć. Przy spotkaniu zachowajmy spokój, aby ptaki czuły się na terenie zoo w pełni bezpieczne – apeluje szefowa CEP.

Fot. CEP w Lubinie


POWIĄZANE ARTYKUŁY