Monitoring nie tylko dla Lubina, ale dla całego powiatu

156

Miejski monitoring się sprawdza, dlatego prezydent Lubina Robert Raczyński chce go rozbudować. Proponuje w tym zakresie współpracę okolicznym gminom. – Ten system powinien być zarządzany przez powiat. Działalność przestępcy nie kończy się na wysokości rogatek Lubina. Możemy w ten sposób poprawić bezpieczeństwo i zwiększyć wykrywalność przestępstw – mówi.

Od lewej: burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła, prezydent Lubina Robert Raczyński i kandydat na wójta gminy wiejskiej Lubin Marcin Białkowski

W tej chwili w Lubinie rozmieszczonych jest około 150 kamer. Jak zapowiada prezydent Raczyński, do końca tego roku ma ich być jeszcze więcej, bo ponad 200.

– Praktycznie każda uliczka będzie monitorowana, rejestrowane każde zdarzenie – mówi Raczyński, którego zdaniem system powinien objąć cały powiat lubiński.

Burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła przyznaje, że jego gmina jest zainteresowana taką rozbudową.

– Dla Ścinawy to świetne rozwiązanie – stwierdza. – U nas zdarzają się głównie dewastacje mienia publicznego, ale i kradzieże. Ostatnio mieliśmy włamanie do szatni klubu piłkarskiego Sparta Parszowice, który leży na uboczu miejscowości. Złodzieje po raz drugi najprawdopodobniej udali się po sprzęt do koszenia murawy – mówi burmistrz Kosztyła, dodając, że monitoring pomógłby też zakończyć proceder nielegalnego wyrzucania śmieci w okolicach Wielowsi czy Ręszowa.

W tej chwili w Ścinawie funkcjonują pojedyncze kamery, ale jak podkreśla burmistrz, nie są one takiej jakości, jak te w Lubinie i nie dają tylu możliwości. Na nagraniach niełatwo też dostrzec szczegóły czy zidentyfikować osoby.

– W gminie wiejskiej Lubin nie ma w tej chwili systemu monitoringu – przyznaje natomiast Marcin Białkowski, kandydat na wójta, deklarując jednocześnie, że jeśli wygra wybory, gmina Lubin na pewno przyłączy się do tego projektu. – Taki monitoring byłby przydatny na przykład przy składowisku w Kłopotowie, gdzie nie wiadomo, kto wjeżdża i co tam przewozi. Mamy nadzieję, że za pięć lat, przy następnych wyborach samorządowych, będzie wiadomo, kto zrywa nam te bilbordy: natura, wiatr czy zorganizowane grupy przestępcze – mówi, nawiązując do ostatnich wydarzeń w powiecie lubińskim, gdzie materiały wyborcze różnych kandydatów zostały uszkodzone.

Również kandydat na wójta gminy Rudna Waldemar Latos deklaruje, że jeśli zostanie wybrany, włączy tereny gminy do systemu monitoringu.

Docelowo, według planów, w powiecie lubińskim miałoby się pojawić kilkaset kamer. Gminy musiałyby zakupić sprzęt i go rozlokować. Nie musiałyby jednak inwestować w serwer.

– Największy koszt to serwer. My zapłaciliśmy ponad milion złotych. Same kamery i ich oprzyrządowanie jednostkowo nie są już takie drogie – dodaje prezydent Raczyński. – Jest potencjał do wykorzystania, miejsce na serwerze, dlatego proponujemy współpracę, nie tylko na rzecz Lubina, ale całego powiatu – dodaje. – Zawsze tak postępujemy. Podobnie było w przypadku komunikacji, która jest bezpłatna dla mieszkańców. Koszty, które i tak są stałe, najwyższe, ponieśliśmy my, dlatego wszyscy pozostali mają niższe koszty funkcjonowania. Jeśli wyborcy pozwolą, to zrealizujemy też plany powiatowego systemu monitoringu – stwierdza.

Poniżej film z informacjami o miejskim monitoringu:


POWIĄZANE ARTYKUŁY