Lubińscy harcerze obchodzą potrójny jubileusz

88

Zjazdy na linie, strzelanie z łuku albo z wiatrówki, nauka udzielania pierwszej pomocy, turnieje zuchów i tradycyjna grochówka – lubiński rynek i Wzgórze Zamkowe opanowali dziś harcerze, którzy w tym roku mają potrójne powody do świętowania. Zabawa potrwa jeszcze przez kilka godzin, więc śmiało można się jeszcze do niej przyłączyć.

Okazuje się, że mimo upływu lat zainteresowanie harcerstwem wśród dzieci i młodzieży nie maleje. Wciąż nie brakuje chętnych, którzy dołączają do struktur największej organizacji w Polsce, krzewiącej takie wartości jak: patriotyzm, braterstwo, przyjaźń, służba, wiara, praca, sprawiedliwość, wolność i pokój. W tym roku Związek Harcerstwa Polskiego obchodzi swoje setne urodziny, natomiast lubiński hufiec kończy 70 lat. Dodajmy do tego również setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości i mamy potrójny powód do świętowania.

W rynku od rana trwają turnieje szóstek zuchowych i zastępów harcerskich. Każdy może także oddać krew lub poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Na rozłożonej scenie swoje umiejętności artystyczne zaprezentuje kilka zespołów. Kilkaset metrów dalej, na Wzgórzu Zamkowym, odbywa się natomiast festyn harcerski. Tu odważni próbują swoich sił w tzw. tyrolce, czyli zjazdach na linie pod okiem fachowych instruktorów, inni mogą sprawdzić swoją celność na strzelnicy, dla najmłodszych organizatorzy przygotowali dmuchane zjeżdżalnie, a na zgłodniałych czeka tradycyjna grochówka. Zabawa potrwa do godz. 17.30. Szczegółowy program dostępny jest tutaj. 

ZHP w Polsce zrzesza obecnie ponad 110 tysięcy członków, zaś lubiński hufiec – ponad trzystu. Oprócz lubinian, należą do niego również m.in. mieszkańcy Rudnej, Ścinawy, Gromadki, Chocianowa czy Raszówki.

– Harcerstwo to naprawdę najwspanialsza przygoda na całe życie, nauka w działaniu i nauka wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy. W szkole jest z góry narzucona podstawa programowa, a młodzi ludzi to nie są komputery, którym można wgrać zestaw programów i kilka aplikacji – uważa Łukasz Nowicki, komendant hufca ZHP Lubin. – Spotkania z żywą historią, pierwszą pomocą, terenoznawstwem, topografia, kierunki świata, ale też elementy patriotyczne. W żadnej innej organizacji nie obchodzi się wszystkich rocznic, i tych radosnych i tych bardziej smutnych. Organizujemy też zbiórki tematyczne, uczestniczymy w imprezach organizowanych przez miasto i powiat, wyjeżdżamy na biwaki i rajdy w góry lub nad jeziora, czy też do naszej bazy w Wygnańczycach – dodaje Nowicki.

 

Fot. SzK


POWIĄZANE ARTYKUŁY