Kontenery – sprawdź gdzie wrzucasz i komu pomagasz

3343

Ubrania leżą w błocie lub są bezładnie porozrzucane obok kontenera – dzwonią do nas rozżaleni lubinianie. Czasem kontener jest zamknięty na cztery spusty i w ogóle nie można zostawić ubrań. Wrzucać czy nie wrzucać? Jak to jest z tą zbiórką odzieży?

Na terenie miasta znajduje się kilkadziesiąt kontenerów na odzież używaną. Tylko pięcioma zawiaduje Polski Czerwony Krzyż. Resztę opróżniają inne firmy.

W świadomości ludzi utarło się przekonanie, że kontenery to miejsca charytatywnej zbiórki ubrań dla podopiecznych Polskiego Czerwonego Krzyża. PCK to największa i najstarsza organizacja humanitarna w Polsce. I faktycznie – przed laty PCK zawiadywał kontenerami na odzież używaną. Dzisiaj sprawa wygląda inaczej – akcję zbiórki prowadzi dużo więcej firm.

Pojemniki na ubrania to nieodłączny element krajobrazu lubińskich osiedli. Te zaniedbane i zamknięte na głucho – odstraszają wyglądem. Inne są czyste i przejrzyście oznakowane. Chcąc pomagać, zwracajmy uwagę jak oklejony jest kontener – wówczas zobaczymy do kogo faktycznie trafią nasze dary.

W Lubinie jest tylko pięć kontenerów zarządzanych przez PCK. Jak dowiedzieliśmy się, wszystkie pięć znajduje się na osiedlu należącym do spółdzielni Nasza Chata.

Jakie ubrania powinniśmy wrzucać do kontenerów? Przede wszystkim te, które nie są zniszczone. – Wszystkie wytyczne zamieszczone są na kontenerze. Pamiętajmy, że rzeczy umieszczane w kontenerach mają się jeszcze komuś przydać. Niestety zdarza się, że ludzie wrzucają nam do pojemników nawet śmieci – mówi Ewa Pośpiech, prezes Fundacji Pomocy Dzieciom Radość Serca.

Niekiedy ubrania są niechlujnie porozrzucane obok pojemników. Czasami leżą w reklamówkach, chociaż kontener jest pusty. – Wszystkie ubrania, które są zdatne do ponownego użytku, trafiają do potrzebujących. Reszta musi zostać poddana utylizacji w specjalnych warunkach. Niestety ponosimy koszty i nie są to małe sumy – mówi Anna Busse z Polskiego Czerwonego Krzyża, oddział dolnośląski. – Zwracam uwagę, żeby wkładać ubrania do kontenerów. Czasem ludzie zostawiają ubrania w reklamówkach obok pojemników. Taka odzież moknie i nie nadaje się już do niczego poza utylizacją – dodaje.

Opróżnianie pojemników to indywidualna kwestia każdej firmy. Kontenery Fundacji Radość Serca rozładowywane są raz w miesiącu, a z PCK – raz na dwa tygodnie. Jeśli zajdzie taka potrzeba, mogą być opróżniane częściej. – Oczywiście może zdarzyć się poślizg czasowy. Kiedy jesteśmy świadkami przepełnionego kontenera, dzwonimy pod numer zamieszczony na pojemniku. Jest to wtedy interwencja pilna – w ciągu 24, max 48 godzin, przyjeżdża pracownik i opróżnia kontener – tłumaczy Anna Busse.


POWIĄZANE ARTYKUŁY