Zwycięstwo i porażka siatkarskich Młodzików 

45

Pierwszy turniej finałowy o mistrzostwo Dolnego Śląska Młodzików pozostawił lubinianom spory niedosyt. We Wrocławiu podopieczni Daniela Dłużniakiewicza przegrali z tamtejszą Gwardią. Osłodą tej porażki było zwycięstwo nad Spartakusem Jawor.

Młodzicy Cuprum Lubin przyjechali do Wrocławia z zamiarem zagarnięcia kompletu punktów. Hala Gwardia okazała się jednak szczęśliwa dla jej gospodarzy. Na tamtejszym parkiecie podopieczni Daniela Dłużniakiewicza rozegrali dwa różne spotkania. Nieco w defensywie w konfrontacji z siatkarzami ze stolicy naszego województwa i bardzo pewnie w ataku podczas spotkania z ekipą Marty Czyczerskiej. – Przyjechaliśmy do Wrocławia po to, aby zrobić jak najlepszy wynik. To wspaniała przygoda grać o medal – podkreśla Daniel Dłużniakiewicz, trener Cuprum Lubin.

Gwardia Wrocław i Cuprum Lubin zainaugurowali rozgrywki finałowe. Zespół Piotra Lebiody nie wykorzystał swoich największych atutów, niemniej jednak zadziałał element w sferze mentalnej i dodatkowej motywacji w postaci własnej hali, co miało przekład na wynik 2:0 dla Gwardii. (25:17, 25:14). – Nie pokazaliśmy w tym meczu wszystkich naszych możliwości. Pracujemy z zespołem. Ciężko mówić o założeniach taktycznych. Bardziej powiedział bym o realizacji technicznych aspektów. Dobra zagrywka, skuteczny i szczelny blok. Duża różnica była w umiejętnościach i mamy taki rezultat – mówi Piotr Lebioda, szkoleniowiec Gwardii Wrocław.

Po krótkiej przerwie, lubinianie ponownie stanęli na wrocławskim parkiecie hali przy ul. Krupniczej 15, aby walczyć o punkty przybliżające ich do upragnionego złotego medalu. Tym razem zmierzyli się z JKS Spartakusem Jawor. W tej konfrontacji nasza ekipa zagrała pewnie na zagrywce, a na przyjęciu podopieczni Daniela Dłużniakiewicza wykazali się sporą skutecznością. Ostatecznie Cuprum wygrało 2:0 (25:22, 26:24).  – Trudny był ten pojedynek ze względu na sędziów i własne błędy, ale ostatecznie wygraliśmy – przyznaje Karol Sikora, Cuprum Lubin. – Gwardia to Gwardia. Chłopaki nieco się przestraszyli i nie zagraliśmy tak jak chcieliśmy – dodaje zawodnik lubińskich siatkarzy.

W trzeciej konfrontacji gospodarze rozgromili Jawor 25:14 i 25:8. Aktualnie podopieczni Piotra Lebiody plasują się na pierwszym miejscu w finałowej grupie z 4 punktami na koncie. Cuprum zajmuje drugą lokatę z 2 punktami, a tabelę zamyka Jawor bez zdobyczy punktowej. Warto podkreślić, że zawodnicy grali przy gorącym dopingu licznej delegacji kibiców z Lubina w postaci  rodziców i rodzeństwa siatkarzy. 5 marca zostanie rozegrany drugi turniej finałowy. Gospodarzem rozgrywek będzie ekipa Cuprum Lubin.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY