KGHM. Bez związkowców ranga Kongresu Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego zdecydowanie spadnie. A ci po kolei odmawiają udziału w tym spotkaniu. Dlaczego? Bo organizatorem i pomysłodawcą jest Związek Pracodawców Polska Miedź, którego szefem jest prezes KGHM Herbert Wirth, który, według związkowców, źle traktuje pracowników i związki zawodowe.
„W proteście przeciw obłudzie zarządu KGHM władze OPZZ postanowiły nie brać udziału w I Kongres Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego” – obwieściło najpierw Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Później do bojkotu kongresu przyłączył się przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
Związkowcy wysłali listy do wojewody dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupy, który jest współorganizatorem kongresu, do marszałka województwa dolnośląskiego Rafała Jurkowlańca oraz prezesa Związku Pracodawców Polska Miedź Herberta Wirtha.
Napisali: „Nie będziemy stać z założonymi rękami i patrzeć, jak zarząd KGHM Polska Miedź z jednej strony rozprawia się ze związkami zawodowymi (czytaj pracownikami) w swojej macierzystej spółce (chodzi o wydarzenia z 5 maja – przyp. red.), a z drugiej ten sam zarząd pod skromnym pretekstem 15-lecia Związku Pracodawców Polska Miedź organizuje konferencję „Od fiskalizmu i konfliktów do współpracy”. Nie godzimy się na takie obchody 10-lecia funkcjonowania wojewódzkich komisji dialogu społecznego. Nie słowa, a czyny tego zarządu spółki powinny przyświecać idei I Kongresu WKDS”.
Aby rozwiązać jakoś sytuację, wojewoda dolnośląski zaproponował więc spotkanie przedstawicielom związkowców oraz prezesowi KGHM Herbertowi Wirthowi. Chce dowiedzieć się, co powoduje takie spięcia, w nadziei, że związkowcy jednak przyjadą na kongres. Spotkanie zaplanowano na 31 maja.
Przypomnijmy, że to ma być pierwszy Kongres Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego. Zaplanowano go na 3 czerwca. Ma się odbyć we Wrocławiu.