Żonkile od hospicjum

18

– Świętujemy nie tylko piąte urodziny hospicjum, ale i rozpoczęcie drugiego etapu tworzenia placówki – jej rozbudowę. I to chyba ważniejsza sprawa – cieszy się Zbigniew Warczewski, prezes Stowarzyszenia Palium z dzisiejszego spotkania w Muzie twórców i przyjaciół lubińskiego hospicjum.

 

Początki nie były łatwe. Budowa hospicjum trwała siedem lat. Wielu po drodze wątpiło, czy się uda. Nawet doktor Marian Kołodziej, ten od którego wszystko się zaczęło, przyznał się dzisiaj, że miał chwile zwątpienia.

Dziś, jak mówi Zbigniew Warczewski, gdy hospicjum działa już od pięciu lat, jest zupełnie inaczej. – Jest łatwiej przekonać ludzi do wsparcia hospicjum, bo placówka sama się broni – dodaje prezes Stowarzyszenia Palium. – Z samego 1 procenta podatku otrzymaliśmy od mieszkańców regionu przez pięć ostatnich lat 585 tysięcy złotych – dodaje.

Aby nagrodzić i wyróżnić jakoś osoby, które wspomagały budowę hospicjum w najtrudniejszych czasach, gdy niewielu wierzyło, że się uda doprowadzić inwestycję do końca, Palium stworzyło statuetkę Żonkila. – To taki nasz Oskar – wyznaje Zbigniew Warczewski.

Żonkila otrzymało dziś sześć osób: doktor Marian Kołodziej, od którego wszystko się zaczęło, Bolesław Gerber, były prezes PeBeKi, Ryszard Wdowiak, były dyrektor ZG Lubin, Tadeusz Tofel, który przejął wybudowane hospicjum, redaktor Katarzyna Palczewska, która propagowała ideę hospicjum, oraz Iwona Wawruch, wiceprezes Stowarzyszenia Palium, a także Fundacja Polska Miedź i Zespół Gwarkowie.

Jeden z Żonkili, doktora Kołodzieja, trafi do budowanego właśnie pawilonu hospicjum. Stanie w recepcji.

Dwie panie, Iwona Wawruch oraz ordynator hospicjum Małgorzata Paluch otrzymały także Odznaki Zasłużony dla Polskiej Miedzi.

– Dla nas nie jest to tylko praca zawodowa, ale i pasja – przyznała wzruszona Małgorzata Paluch.

Miesięcznie przez lubińskie hospicjum przewija się 300 chorych. Dysponuje ono obecnie 12 łóżkami. Po rozbudowie ma zyskać 16 dodatkowych miejsc.


POWIĄZANE ARTYKUŁY