W szpitalu w Nowej Soli zmarł mężczyzna, który ucierpiał w wyniku wybuchu gazu, do jakiego doszło w Ścinawie w środę wieczorem.
Niestety nie udało się uratować jednego z lokatorów kamienicy przy ul. 1 Maja w Ścinawie, która zawalił się w środę w wyniku wybuchu gazu. Mężczyzna w ciężkim stanie tuż po zdarzeniu trafił do szpitala w Nowej Soli. Miał poparzone około 90 procent ciała i był utrzymywany przez lekarzy w śpiączce farmakologicznej.
W stanie krytycznym jest jego partnerka, która znajduje się obecnie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich.
– Jest w śpiączce farmakologicznej – dodaje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Pozostałe dwie kobiety poszkodowane w wyniki środowego zdarzenia przebywają w Siemianowicach Śląskich i Poznaniu. Doznały oparzeń drugiego stopnia – mówi.