Dzisiaj, przy okazji 77. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę i Światowego Dnia Sybiraka, oddano hołd wszystkim tym, którzy podczas II wojny światowej zostali masowo wywiezieni do Kazachstanu i stracili tam życie, zdrowie lub swoich najbliższych.
– Wśród nas są jeszcze ludzie, którzy przeżyli Sybir i doskonale pamiętają wydarzenia sprzed 77 lat. Mamy to szczęście, że możemy od nich samych usłyszeć część historii II wojny światowej i przekazać ją młodemu pokoleniu. Pamięć o tak ważnych dla naszego narodu wydarzeniach i o ludziach, którzy stracili zdrowie i życie za ojczyznę jest dla mnie czymś oczywistym i niezwykle ważnym. Chciałbym, żeby dzisiejsza młodzież nigdy o tym nie zapomniała – mówi Adam Myrda, starosta lubiński.
Dla sybiraków uroczystość ta to nie tylko rocznica, ale przede wszystkim powrót wspomnieniami do tych wszystkich długich dni, kiedy na ich oczach ginęli ich bliscy, a oni sami nie byli pewni swojego jutra.
– Trudno jest pamiętać, ale jeszcze trudniej zapomnieć. Im jesteśmy starsi, tym bardziej emocjonalnie odnosimy się do tych wydarzeń. Dzisiejsza uroczystość była niezwykle piękna i dziękuję, że o nas pamiętacie. Nas, sybiraków jest tutaj niewielu, ale nie dlatego, że nie chcemy tu być, tylko dlatego, że od zeszłego roku część z nas już odeszła z tego świata, a część z uwagi na stan zdrowia nie jest w stanie tu być z nami. Niemniej jednak bardzo się dzisiaj wzruszyłam i cieszę się, że dla nas organizowane są tak piękne uroczystości – mówi Antonina Buchta ze Związku Sybiraków w Lubinie.
W uroczystości wzięli udział sybiracy, kombatanci, przedstawiciele lokalnych samorządów, instytucji oraz mieszkańcy Lubina. Znicze, mające symbolizować pamięć o tych wydarzeniach i o ludziach, którzy przeżyli Sybir, zapalili dziś również strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. W blasku zniczy, które trzymali strażacy, składano kwiaty i wieńce.
Uroczystość uświetnił występ uczniów z Gimnazjum nr 4 w Lubinie.
