– Uśpiono naszą czujność – grzmią samorządowcy i zapowiadają, że wkrótce poderwą mieszkańców naszego regionu do protestów. Oburzenie lokalnej społeczności wywołały organizowane przez rząd konsultacje społeczne nad nowym wariantem „Polityki energetycznej Polski do 2030 roku”, które przeprowadzono bez poinformowania opinii społecznej.
Konsultacje społeczne odnośnie polityki energetycznej Polski, która uwzględnia pokłady węgla brunatnego w rejonie Legnicy, ministerstwo gospodarki zakończyło w ubiegłą środę (3 czerwca). Do roku 2030 resort gospodarki nie przewiduje wprawdzie eksploatacji tych złóż, ale już w 2010 roku zamierza wprowadzić zapisy chroniące legnickie złoże przed dalszą zabudową infrastrukturalną. W ten sposób państwo chce przejąć kontrolę nad planami zagospodarowania przestrzennego na tym obszarze.
Jak podaje „Polska Gazeta Wrocławska”, nowe przepisy mają ułatwić kopalniom eksploatację strategicznych zasobów węgla brunatnego i ubezwłasnowolnić samorządy. Przed przyjęciem zmian do "Polityki energetycznej" ministerstwo ma obowiązek przeprowadzić konsultacje społeczne. O ich końcu przypadkiem dowiedziała się wójt Irena Rogowska, która w niedzielę (31 maja) szukała w internecie informacji na temat protestów w Zgierzu. O konsultacjach nikt nie powiadomił samorządowców ani mieszkańców regionu legnickiego, choć nowe zapisy będą miały wpływ na ich życie.
– Gdy w styczniu byliśmy na rozmowach w ministerstwie gospodarki, uspokajano nas, że rząd nie będzie podejmować żadnych działań w tej sprawie bez samorządów. Tak uśpiono naszą czujność – mówi Janusz Łucki, rzecznik gminy wiejskiej Lubin.
Samorządowcy zapowiadają, że nie zostawią tak tej sytuacji. Przygotowali już skargi do premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zapowiadają też, że do protestów poderwą wszystkich mieszkańców.