Zginął 52-letni górnik strzałowy z Lubina zatrudniony w firmie zewnętrznej wykonującej prace na rzecz KGHM – informuje portal regionfan.pl. Wypadek wydarzył się wczoraj około godz. 16 na szybie św. Jakuba należącym do ZG Polkowice-Sieroszowice.
Do tragedii doszło pod ziemią podczas robót związanych z udrożnianiem drogi. W tym rejonie pracowało siedem osób pod nadzorem sztygara.
– W pewnym momencie jeden z górników strzałowych, z nieustalonych jeszcze przyczyn, przechodził w okolicy przodków, nie zauważył jadącej ładowarki i został przejechany przez tę maszynę. Zginął na miejscu – mówi Andrzej Popa, rzecznik firmy, w której pracował górnik. – To był doświadczony, sumienny pracownik. Rok temu nabył prawa emerytalne, ale nadal pracował. To pierwszy taki wypadek w naszej firmie. Zaoferowaliśmy rodzinie zmarłego wszelką pomoc – dodaje.
Przyczyny i okoliczności tragicznego wypadku ustali specjalna komisja pod nadzorem prokuratora.