Volvo uderzyło w latarnię i sygnalizator świetlny, zatrzymując się dopiero na chodniku i znajdującej się obok ścieżce rowerowej. Na szczęście w tym groźnie wyglądającym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
52-letnia kobieta jechała volvo ulicą Piłsudskiego od strony Osieka. Na skrzyżowaniu z Krzemieniecką i Żurawią straciła przytomność. Auto uderzyło w latarnię i sygnalizator świetlny. Uderzenie było tak silne, że samochód stracił koło. Zatrzymał się dopiero na chodniku i ścieżce rowerowej. Na szczęście w momencie wypadku nie znajdował się tam żaden pieszy ani rowerzysta.
Okazało się, że kierująca volvo choruje na cukrzycę. Właśnie z powodu tej choroby straciła przytomność. Kobietą zajęli się medycy z pogotowia ratunkowego.
Uszkodzona została jedynie latarnia i nowa sygnalizacja świetlna, która uruchomiona została w ostatnich miesiącach.
Do wypadku doszło w czwartek przed godz. 19.
Fot. BS