Żeby ratować zwierzęta, potrzebują pieniędzy

1518

Neuro – kociak kopnięty przez konia, Neptun – wilczur porzucony w centrum miasta, Kostek – zagłodzony i pozostawiony sobie kocurek – zwierząt, które potrzebują pomocy wciąż przybywa. Lubińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami robi co w jego mocy, by pomóc skrzywdzonym czworonogom. Ale dziś jego działacze sami proszą o pomoc.

Neuro – kociak kopnięty przez konia

– Jesteśmy pod ścianą. Faktury, jakie mamy do zapłacenia, przerastają nasze możliwości, dlatego prosimy o pomoc – mówi Julia Jaremko z lubińskiego TOZ.

Dokładnie chodzi o opłacenia faktur za grudzień, te styczniowe też zaczynają już spływać, ale na razie wolontariusze chcą opłacić zaległe. Potrzeba ponad 11 tys. zł. – To przede wszystkim faktury za usługi weterynaryjne, trafiają do nas zwierzęta, które wymagają fachowej i specjalistycznej opieki, drogiego leczenia. Dochodzą też rachunki za dzierżawę lokalu itp. jeśli nie uzbieramy tej pieniędzy, nie będziemy mogli dalej pomagać krzywdzonym i bezdomnym zwierzętom – tłumaczy wolontariuszka.

Każdy, komu los zwierząt nie jest obojętny, może dołożyć swoją cegiełkę do zbiórki. Link do zrzutki znajdziemy TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY