– Czuję dumę i cały Dolny Śląsk czuje dumę, że Zagłębie Lubin kolejny raz zdobyło tytuł Mistrza Polski i Puchar Polski! Mam nadzieję, że te sukcesy będą trwały nieprzerwanie i trzymam kciuki za sukcesy w Lidze Mistrzów – mówi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa, gratulując piłkarkom ręcznym KGHM MKS Zagłębia Lubin zdobycia podwójnej korony. Choć przed naszymi złotkami jeszcze trzy mecze, już teraz cieszą się ze zdobytych tytułów.
– Duża radość. Czwarty z rzędu tytuł Mistrza Polski, do tego dorzuciliśmy Puchar Polski, więc pełnia szczęścia – nie kryje zadowolenia Witold Kulesza, prezes klubu KGHM MKS Zagłębie Lubin.
Lubinianki po tytuł mistrzyń kraju sięgnęły po raz czwarty z rzędu, a po puchar – drugi z rzędu. Choć na swoim koncie mają znacznie więcej pucharów, bo w historii klubu zdobyły go dziewięć razy, a złoty medal – pięć. Teraz cieszą się z podwójnej korony i odbierają zasłużone gratulacje. Dziś złożył im je członek zarządu województwa dolnośląskiego Tymoteusz Myrda.
– Kolejny rok z rzędu te tytuły i osiągnięcia są dostrzegane przez wszystkich Dolnoślązaków. Cieszę się bardzo, że ta drużyna swoimi tytułami zachęca też młodych ludzi, żeby uprawiali sport, nie tylko piłkę ręczną, ale każdą aktywność sportową – mówi Tymoteusz Myrda.
Na spotkanie z piłkarkami członek zarządu województwa przywiózł upominki rzeczowe dla każdej z nich. Po zakończonym sezonie do klubu KGHM MKS Zagłębie Lubin trafi też nagroda finansowa od województwa w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przed naszymi mistrzyniami jeszcze bowiem trzy mecze o ligowe punkty – najbliższy już dzisiaj w hali RCS w Lubinie z MKS Urbis Gniezno. Jednak żadna drużyna nie jest już w stanie odebrać lubiniankom zwycięstwa w lidze.
– Oczywiście postaramy się wygrać wszystkie trzy mecze i cieszyć się już niebawem z podwójnego zwycięstwa – zapewnia z uśmiechem Daria Michalak, lewoskrzydłowa KGHM MKS Zagłębie Lubin, dodając, że dla drużyny to był znakomity sezon.
Choć ekipa MKS Zagłębia Lubin nie kryje radości ze zdobytych trofeów, to przyznaje, że podtrzymanie takiej passy kosztuje sporo wysiłku i pracy.
– Każdy, kto prowadzi drużyny, wie, jak trudne jest to do osiągnięcia, trudne do osiągnięcia w takim stylu – mówi o zdobyciu podwójnej korony przez lubinianki trenerka Bożena Karkut, jednocześnie dziękując prezesowi klubu i wszystkim, którzy w nim pracują. – Cieszę się, że spotkałam fajnych ludzi, którzy chcą pracować i chcą podjąć temat, ale najważniejsze w tym są chyba główne bohaterki, czyli zespół, który występuje na boisku i musi się bezpośrednio zmierzyć z przeciwnikiem, ze stresem, ze zmęczeniem, a czasem też niestety z hejtem. To są wszystko rzeczy, z którymi trzeba sobie radzi, a przecież każda z nich jest na co dzień normalnym człowiekiem – dodaje.
Ten sezon dla naszych piłkarek był szczególny, ponieważ wystartowały również w Lidze Mistrzyń na arenie międzynarodowej.
– Zdecydowaliśmy się na ten krok, że chcemy wystartować w tej elitarnej lidze. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie trudno, bo gramy z najlepszymi na świecie. Zadecydowała jednak chęć po pierwsze konfrontacji, po drugie cudownej promocji piłki ręcznej, bo mieliśmy tu w Lubinie naprawdę najlepsze zawodniczki na świecie – mówi trener Karkut. – Dla mojego zespołu była to fajna konfrontacja, jeśli chodzi o nabranie pewności siebie, wiary w to, że mistrz też jest tylko człowiekiem. Nie ukrywajmy, Liga Mistrzów to jest ogromne wyzwanie logistyczne i finansowe. My sportowo zawsze będziemy chcieli dobrze występować, spełniać marzenia swoje i kibiców, natomiast zdajemy sobie sprawę, że duża w tym też praca i zasługa klubu – przyznaje.
– Marzą nam się puchary, ale gra w pucharach kosztuje strasznie duże pieniądze, więc zobaczymy. Jeśli uda się spiąć finansowo, to oczywiście będziemy się starali osiągnąć sukces również na arenie międzynarodowej – mówi prezes Kulesza.
Fot. BM