– Przez wiele lat robiłam zdjęcia do szuflady. Gdy w końcu odważyłam się pokazać je dalej, zostały bardzo dobrze przyjęte – mówi Magdalena Mieńko pochodząca z Lubina. Fotografia pani Magdaleny, przedstawiająca bańki mydlane, bierze udział w konkursie organizowanym przez magazyn „National Geographic”, w kategorii ruch i akcja. Kobieta prosi o głosy.
W ciągu dekady napstrykała do szuflady tysiące zdjęć, a na fotografiach uwieczniała wszystko: zwyczaje, podróże, ludzi, żywą i martwą naturę.
– Nikt nigdy profesjonalnym okiem nie oceniał mojej pracy, a zdjęć przybywało, bo bardzo lubiłam to robić. W końcu zdecydowałam się umieścić kilkadziesiąt moich fotografii w dwóch największych bankach zdjęć. Dużo czytałam o surowych wymaganiach… Bałam się, bo to ponoć trudne – opowiada pani Magda.
Ku jej zaskoczeniu, zdjęcia zostały zaakceptowane i bardzo dobrze przyjęte. Od tej pory, kobieta zajęła się fotografowaniem na poważnie. – Założyłam swoją stronę internetową i zaczęły się telefony – uśmiecha się kobieta.
A jaka jest historia zdjęcia konkursowego? Fotografia liczy dwa lata i powstała w Niemczech.
– Miałam wolne popołudnie i spontanicznie pojechałam do Berlina. Chciałam pokręcić się po mieście i porobić trochę zdjęć – opowiada Mieńko. – To było deszczowe, zimne popołudnie. Było nieprzyjemnie i mokro. Kręciłam się obok Bramy Brandenburskiej i wszystko było nijakie. Poszłam do pobliskiego parku, a tam… tłum ludzi. W ciągu całego, pochmurnego dnia, na moment wyszło słońce i pięknie zagrało. Zobaczyłam mężczyznę, który puszcza bańki mydlane i tak powstało zdjęcie – wspomina pani Magda.
Jak tłumaczy, poszukiwanie dobrego kadru trwa, więc najczęściej jeździ w pojedynkę. – Jestem uciążliwa dla reszty towarzystwa – śmieje się kobieta. – Gdy znajdę coś co mnie zainteresuje, to koniec. Krążę dookoła tego jak osa, szukam najlepszego światła. Zanim powstanie dobre zdjęcie, mija sporo czasu – dopowiada.
Magdalena Mieńko urodziła się i przez 19 lat mieszała w Lubinie. – Po maturze wyjechałam na studia, a potem porozjeżdżałam się po Polsce – opowiada. Pracowała w Gdańsku, Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim i Obornikach Wielkopolskich. Na tę chwilę osiadła w Niemczech i pracuje w Lipsku.
– Czuję się mocno związana z miastem. Mam tutaj całą rodzinę i przyjaciół. Jako nastolatka grałam też tutaj w piłkę ręczną – opowiada Mieńko.
Pani Magdalena prosi o głosy. – Tak naprawdę to nie zależy mi na nagrodach rzeczowych, nie interesuje mnie ani aparat, ani drukarka. Najcenniejszą nagrodą dla mnie będzie publikacja mojego zdjęcia w kalendarzu „National Geographic” na 2019 rok – tłumaczy.
Konkurs trwa do 30 września. Jeśli ktoś chce wesprzeć panią Magdalenę, wystarczy wejść w link i kliknąć w piątą gwiazdkę.
Każdy może oddać nieograniczoną liczbę głosów, jednak na jedno zdjęcie można zagłosować tylko raz. Komisja konkursowa wybierze 12 laureatów konkursu spośród wszystkich uczestników, którzy otrzymają nagrody. W kalendarzu „National Geographic” na 2019 rok znajdzie się 12 zwycięskich zdjęć.