Wystawę 51 fotografii Krzysztofa Raczkowiaka dokumentujących tragiczne wydarzenia z 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie można oglądać w Galerii Zamkowej w Lubinie.
Prezentowany zbiór fotografii Raczkowiaka jest z pewnością dziełem o najwyższym poziomie historycznym nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. – Te zdjęcia nie powstały same z siebie, zrobił je człowiek, który miał w sobie na tyle odwagi, aby móc z aparatem w ręku pokazać światu wydarzenia i zbrodnię, jaka miała miejsce 25 lat temu w naszym mieście – powiedział o Raczkowiaku Robert Raczyński, Prezydent Lubina. – Krzysiek miał w sobie na tyle odwagi, że przechował te fotografie, a później przekazał je opinii publicznej. Dlatego postanowiłem w imieniu swoim i w imieniu mieszkańców Lubina podziękować Krzysztofowi za jego odwagę.
– Ta wystawa jest dla mnie ogromnym przeżyciem – mówi Krzysztof Raczkowiak. – Po 25 latach mogę wreszcie śmiało powiedzieć, że jestem autorem tych zdjęć, ponieważ przez wiele lat nie podpisywano ich moim nazwiskiem z różnych względów.
Z najbardziej znanych fotografii Raczkowiaka tamtych tragicznych dla lubinian wydarzeń jest zdjęcie rannego Michała Adamowicza, które stało się ikoną stanu wojennego. – Najważniejszym zdjęciem z całego tego zbioru fotografii jest czterech mężczyzn niosących pana Adamowicza. Ja osobiście czuje się niewolnikiem tego zdjęcia – mówi Raczkowiak.
Wystawę fotografii Krzysztofa Raczkowiaka można oglądać do 16 września w Galerii Zamkowej w Lubinie oraz w Galerii Domek Romański we Wrocławiu. Fotografią towarzyszy album z tekstami w pięciu wersjach językowych. Wszystkie zdjęcia dokumentują tragiczne wydarzenia z 31 sierpnia 1982 roku jakie miały miejsce w Lubinie. Tworzą one przede wszystkim historię, której nie da się zapomnieć.
IMM
Na zdjęciu: Jedna z najważniejszych fotografii ze zbioru Raczkowiaka, która znana jest na całym świecie