Zdjęcia sprawiają ból

150

– Nie przyszedłbym tu. W życiu nie stanąłby przed tymi kamerami, ale wiem, że gdyby to mi zdarzyło się to co Eli, ona zrobiłaby wszystko, żeby mi pomóc – wyznaje łamiącym się głosem Mariusz Olszowiak, mąż młodziutkiej lubinianki, która w sierpniu ubiegłego roku miała wypadek podczas rowerowej przejażdżki i doznała rozległego urazu czaszki. Wraz z muzykami zaprosił dziś lubinian na koncert, który znajomi zorganizowali dla dziewczyny.

Od dzisiejszego wieczora w Klubie pod Muzami będzie można kupić bilety-cegiełki na ten koncert. Wydrukowano ich 200. Cały dochód przekazany zostanie na rehabilitację Eli. – Bilety można też rezerwować telefonicznie, dzwoniąc pod numer: 793 220 579. Wszyscy muzycy zgodzili się zagrać za darmo, więc każdy grosz trafi na konto Eli – mówi Norbert Matijczak, jeden z organizatorów wydarzenia.

16 lutego o godzinie 18 w Klubie pod Muzami będzie można posłuchać zespołów Mayestat, The Mohers Band, a także Muzykomańka, Midza&Szuli oraz Naamanu.

– Od razu zgodziliśmy się zagrać. Każdego z nas może spotkać taka sytuacja. Fajnie, że możemy w jakikolwiek sposób pomóc Eli – dodaje Kuba Chomiak z The Mohers Band. – Mamy małą niespodziankę – specjalnie przygotowujemy się na ten koncert – zagramy akustycznie.

Oprócz występów muzyków, zorganizowano też aukcję rzeczy ofiarowanych przez różnych ludzi i firmy. Będzie można wylicytować między innymi gadżety sportowe piłkarzy nożnych Zagłębia Lubin, MKS Zagłębia Lubin, CCC Polkowice oraz pamiątki przekazane przez polskie gwiazdy – Pawła Małaszyńskiego, Artura Barcisia, Cezarego Pazurę i Kabaret Ani Mru Mru. Jest też karnet rodzinny na mecze Zagłębia Lubin w rundzie wiosennej, kolacja z piłkarzem lub piłkarką ręczną Zagłębia Lubin.

– Ten koncert, cała ta inicjatywa wyszła od przyjaciół Eli, którzy wciąż dopytywali, jak mogą pomóc. Wymyśliliśmy więc taki sposób. Wykonałem właściwie dwa telefony, do Muzykomańka i Midza, a potem ruszyło samo – wspomina Norbert Matijczak. – Pomagają nam już nie tylko znajomi Eli, ale i ci którzy jej nie znają. Te wszystkie plakaty zapowiadające koncert, naklejki z napisem „Pomocnicy Eli” otrzymaliśmy za darmo. Dlatego chciałbym bardzo podziękować lokalnym firmom i wszystkim, którzy zaangażowali się w naszą akcję. Nie sposób wymieniać imion i nazwisk, bo można by było kogoś pominąć – dodaje.

27-letnia Ela przeszła już trzy operacje. Od wypadku nie opuściła szpitala. W tej chwili przebywa w szpitalu w Legnicy, gdzie jest rehabilitowana i czeka na wyjazd do Bydgoszczy. – Gdy tylko będzie miejsce, dostajemy telefon i jedziemy. Może to być nawet w przyszłym tygodniu – zdradza mąż lubinianki.

Ela oddycha już sama. – Widzę że rehabilitacja przynosi efekty – mówi Mariusz Olszowiak. – Ela gdy poprosiłem, żeby podała mi rękę, podniosła ją. Często słuchamy w szpitalu razem muzyki przez słuchawki. Ostatnio Ela sama wsadziła sobie słuchawkę do ucha. Zwykle ja to robiłem.

Ze wzruszeniem mąż lubinianki pokazuje albumy ze zdjęciami. Kiedyś lubił robić zdjęcia i je oglądać. Dziś, gdy musiał przygotować fotografie żony na konferencję prasową, robił to z ciężkim sercem, oglądanie ich sprawia ból. Przypomina jeszcze bardziej, jak bardzo brakuje mu Eli. – Jest ciężko, ale znajomi i ich pomoc dodaje mi sił – wyznaje.

O Eli pisaliśmy też tutaj:
www.lubin.pl/aktualnosci,23191,jeden_dzien_zmienil_jej_zycie.html
www.lubin.pl/aktualnosci,23834,pomagaja_nawet_znani_aktorzy.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY