32-latek zdemolował przystanek autobusowy, a gdy policjanci próbowali go zatrzymać, nie zamierzał się łatwo poddać. Po spędzeniu nocy w areszcie przyznał, że tego dnia był wzburzony i wypił za dużo alkoholu.
– Funkcjonariusze wydziału prewencji otrzymali informację od dyżurnego, że w jednej z miejscowości na terenie gminy Lubin, na przystanku autobusowym, mężczyzna wybił szybę. Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego, który opisał całą sytuację. Sprawca zdążył przed przyjazdem policjantów oddalić się w kierunku polnej drogi – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Mundurowi podążyli za wandalem, ten jednak nie zamierzał się łatwo poddać. Próbował uciec przez policjantami, był bardzo pobudzony, agresywny i wulgarny.
– W trakcie jego obezwładniania mężczyzna naruszył nietykalność cielesną policjantów, a dodatkowo ich znieważył. Został zatrzymany i przewieziony do komendy – mówi aspirant sztabowy Serafin.
Mężczyzna, jak się okazało 32-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego, spędził noc w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzuty. Będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, ich znieważenie, a także zniszczenie mienia.
Niszcząc przystanek, 32-latek spowodował straty o wartości 600 zł na szkodę gminy Lubin.
– Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył tym, że tego dnia był bardzo wzburzony i za dużo wypił alkoholu. Przyznał się do swoich czynów i wyraził skruchę za swoje zachowanie – dodaje oficer prasowy lubińskiej policji.
Za zniszczenie mienia 32-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego do lat 3.