Ponad 4 tysiące uczniów z lubińskich szkół podstawowych weźmie udział w wycieczkach, które w całości sfinansuje miasto. Te wyprawy mają pomóc najmłodszym wrócić do normalności i zintegrować się po roku w izolacji spowodowanej zdalnym nauczaniem.
4714 – dokładnie tyle dzieci, na 5544 uczniów uczęszczających do miejskich podstawówek, zostało zapisanych przez rodziców na wycieczki w ramach programu „Odkrywamy Dolny Śląsk”. Podczas jednodniowych wypraw do Wąwozu Myśliborskiego będzie nad nimi czuwać 415 opiekunów. A uczniowie dojadą do miejsca przeznaczenia 117 autobusami. Cały projekt będzie kosztował miasto około 300 tysięcy złotych. Zapłaci ono zarówno za transport, jak i suchy prowiant dla uczniów.
Wyjazdy będzie obsługiwał PKS Lubin. Będą się odbywać w dni powszednie, zamiast lekcji i potrwają od godz. 8 do 16. Dzieci nie tylko przejdą szlak, ale i wezmą udział w ognisku, grach oraz zabawach integracyjnych.
Pierwszy wyjazd zaplanowano na 31 maja, ostatni 24 czerwca. Dla każdej szkoły przeznaczone zostaną dwa dni – jednego dnia wyjadą dzieci z klas 1-4, drugiego 5-8. Na początek dwa dni dla Szkoły Podstawowej nr 1.
– Chcemy dzieciom pomóc po tym trudnym czasie pandemii, gdy kolejny rok szkolny uczą się zdalnie. Zależy nam na tym, żeby się spotykały, żeby tworzyły więzi społeczne, które tak naprawdę decydują o ich rozwoju. Bez tego będzie im bardzo trudno w przyszłości – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński, dodając, że ma to być pewien rodzaj pomocy psychologicznej dla młodych lubinian.