Zapis ratujący życie

121

kliknij by zobaczyć powiększenie

Od września w naszym regionie w każdej ze stacji krwiodawstwa będą dostępne karty identyfikacyjne grupy krwi.
Dawniej zapis grupy krwi znajdował się w książeczkowym dowodzie osobistym i jak twierdzą lekarze był on bardzo pomocny. Po przewiezieniu do szpitala lub podczas akcji reanimacyjnej o ocaleniu życia decyduje każda sekunda. Sekunda, która często ucieka, bo ratujący życie nie są w stanie natychmiast ustalić grupy krwi lub też skontaktować się z najbliższą rodziną. I też nie zawsze potrafi powiedzieć, jaką grupę krwi posiada poszkodowany.
– Zapis o własnej grupie krwi był bardzo pomocny – powiedział Adam Molenda, lekarz z lubińskiego szpitala. – Niestety w nowym dokumencie, umieszczenie takiego zapisu jest niemożliwe.
Tymczasem na stronach internetowych „Allegro” za przysłowiową złotówkę można zakupić sobie naklejkę z grupą krwi i nakleić na plastikowy dowód osobisty, ale czy w szpitalu taką informację lekarze wezmą poważnie? – Nawet gdy przywieziony pacjent miałby na swoim dokumencie naklejoną informacje o grupie krwi, każdy lekarz ma obowiązek sprawdzić to i wykonać tzw. próbę krzyżową krwi – powiedział Molenda.
Tego samego zdania jest Joanna Jarmulińska ze Stacji Krwiodawstwa w Lubinie. – Aby zapis dotyczący grupy był przydatny, musi być umieszczony w odpowiednim miejscu, w specjalnym dokumencie, inaczej nikt tego zapisu nie weźmie pod uwagę. Ostatnio przez Ministerstwo Zdrowia wprowadzane są „kreskarki” – dokumenty wielkości karty kredytowej wydawane przez Stację Krwiolecznictwa informujące o grupie krwi. Niestety u nas nie można ich jeszcze kupić.
Taka możliwość jednak zaistnieje, ale dopiero od września. Każdy krwiodawca otrzyma taką kartę podczas oddawania krwi, a ci, którzy z różnych powodów nie mogą oddawać krwi, będą mogli ubiegać się o taki dokument za niewielką opłatą. Wystarczy, że zgłoszą się do stacji krwiodactwa.
Dlatego może lepiej poczekać do września i wyrobić sobie taka kartę albowiem informacje w niej zawarte będą tak samo ważne jak w dowodzie osobistym. Warto dodać, że niejednokrotnie zdarza się, że informacje o posiadanej grupie krwi umieszczane są w telefonach komórkowych, lecz żaden lekarz nie będzie brał ich pod uwagę, gdyż telefon można mieć pożyczony lub komuś pożyczyć i tym sposobem wprowadzić lekarza w błąd, a taki błąd przekreśla szanse na przeżycie.
Ustalenie grupy krwi na bazie trzech kropel trwa ok. dwóch minut i praktycznie za każdym razem przeprowadza się takie badania. Natomiast w sytuacjach nagłych podaje się neutralną krew grupy 0 RH -.
Niestety zdarza się, że te dwie minuty decydują o życiu pacjenta. – Jeżeli ktoś zdecyduje się na naklejkę w dowodzie to wcześniej grupę krwi musi potwierdzić specjalista z centrum krwiodawstwa, zajmujący się badaniami serologicznymi – tłumaczy Joanna Jarmulińska. – Ale tylko „karta kreskarka” jest wiarygodnym zapisem dla lekarza udzielającego pierwszej pomocy.
fot:archiwum.

dodał: IMM


POWIĄZANE ARTYKUŁY