Rozpoczął się proces dwóch byłych piłkarzy nożnych Zagłębia Lubin – Łukasza Piszczka i Michała Chałbińskiego. Miedziowy klub domaga się od piłkarzy 300 tysięcy złotych. Jest to kwota uiszczona przez Zagłębie za korupcję jakiej dopuścili obaj zawodnicy. Sprawa dotyczy meczu z Cracovią Kraków w 2006 roku.
Piłkarze z Lubina kupili to spotkanie od zawodników z Krakowa za 100 tys. zł. Remis dawał Zagłębiu prawo gry w Pucharze UEFA. Niemal wszyscy oskarżeni w tej sprawie zostali już skazani, także Piszczek i Chałbiński. Zagłębie zostało ukarane trzema minusowymi punktami i 300 tys. zł grzywny. Jak się okazuje, sprawa na tym się nie skończyła. Obecnie miedziowy klub pozwał Łukasza Piszczka i Michała Chałbińskiego do sądu. Władze Zagłębia podkreślają, że ówczesne kierownictwo klubu nic nie wiedziało o łapówce i nie miało z nią nic wspólnego. Dlatego teraz domagają się zadośćuczynienia za poniesione straty finansowe.
– Zarząd klubu prowadzi od samego początku politykę walki z korupcją. Ubiegamy się więc od piłkarzy zadośćuczynienia za poniesione przez nas koszta. W związku z tym, klub wytoczył obu zawodnikom proces z powództwa cywilnego, na co pozwala zasada odpowiedzialności solidarnej. Po przegranym procesie i pokryciu wyrządzonej szkody, wszyscy zamieszani w korupcję będą mogli rozliczać się między sobą, zgodnie z zasadą regresu sądowego – skomentował Zygmunt Kogut, rzecznik prasowy KGHM Zagłębia Lubin.