W meczu 20. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych Zagłębie Lubin wygrało na własnym parkiecie ze Stalą Mielec 29:26 (12:14).
W 5. minucie po bramce Piotra Obrusiewicza było 3:1 dla Zagłębia, w 8. rzut karny wykorzystał ten sam zawodnik i na tablicy wyników było 5:2. Niestety lubinianie chyba za szybko uwierzyli w zwycięstwo i oddali inicjatywę, co wykorzystali goście. Zawodnicy Stali zdobyli cztery bramki z rzędu, nie tracąc żadnej i zrobiło się 5:6. Przewaga przyjezdnych utrzymywała się w kolejnych minutach, a co gorsza jeszcze wrastała. W 19. minucie goście prowadzili dwoma, w 25. trzema, a w 26. minucie już czterema bramkami – 14:10. Do końca pierwszej części meczu Zagłębie nie straciło już bramki, rzucając dwie. Do przerwy lubinianie przegrywali więc 12:14.
Zaraz po zmianie stron podopieczni Jerzego Szafrańca rzucili się do odrabiania strat, co systematycznie, choć powoli im się udawało. W 39. minucie, po bramce Adriana Niedośpiała, Zagłębie wyszło na prowadzenie 18:17 i w końcu wskoczyło na właściwy tor. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania głównie dzięki bardzo skutecznej grze Piotra Obrusiewicza i świetnym interwencjom Adama Malchera było już 23:18. Do końca spotkania lubinianie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i chociaż goście w 59. minucie doszli na dwie bramki – 27:25, jednak nie więcej gospodarze już nie pozwolili. Po bramce dorzucili jeszcze Adrian Niedośpiał i Tomasz Muchocki i mecz zakończył się wyniki 29:26 dla Zagłębia, które tym samym przerwało passę meczów bez zwycięstwa.
MKS Zagłębie Lubin – SPR BRW Stal Mielec 29:26 (12:14)
Zagłębie: Malcher, Świrkula – Niedośpiał 3, Zadura, Steczek, Tomczak 1, Adamczak Paweł 2, Kozłowski, Adamczak Piotr, Morawski 2, Obrusiewicz 11, Anuszewski 6, Kieliba 4.
Stal: Pawlak, Jarosz – Wilk 4, Mróz, Krzysztofik, Przybylski, Sobut 7, Mochocki 5, Misiewicz, Babicz 4, Kubisztal Dariusz 4, Gawęcki 1, Basiak 1, Prakaptsou.