Zacięty mecz SMK ze Świdnicą

138

Spotkanie grupy finałowej 3 ligi, w którym SMK zmierzyło się z Ignerhome Polonią Świdnica było meczem walki. Lwy osłabione brakiem Jacka Iłowskiego i Dawida Madeji nie poddawały się, jednak do pełni szczęścia zabrakło koncentracji w ostatniej kwarcie.

Mecz SMK rozpoczęło od wymiany punkt za punkt z gospodarzami. Nie najgorzej funkcjonował dystans, szwankowała obrona jeden na jeden, ale żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na bezpieczny dystans. Druga kwarta wyglądała bardzo podobnie. Gracze IgnerHome Polonia Świdnica posiadali przewagę fizyczną pod koszem, z której skrzętnie korzystali. W szeregach lubińskich Lwów dobrą dyspozycję potwierdzał Paweł Nowicki. Do przerwy SMK przegrywało 31:34.

W trzeciej kwarcie obraz gry się nie zmienił. Rywale starali się zrzucać piłkę na post-up, a lubińska drużyna postawiła na mocną obronę, z której zdobywała punkty po szybkim ataku. Animusz przyjezdnych przyniósł efekt w postaci prowadzenia 51:49, niestety kwartę zamyka celną trójką Hubert Murzacz i SMK zeszło na ostatnią przerwę przegrywając 51:52.

Czwartą odsłonę spotkania gospodarze rozpoczęli od celnych rzutów z dystansu, na które SMK nie odpowiedziało i tym samym budowała się przewaga świdniczan na poziomie 6 oczek. Gra obronna gości zacięła się, a w ataku kilka złych decyzji spowodowało, że rywale zbudowali bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca. SMK przegrało w Świdnicy 59:74.

SMK Lubin: Nowicki 19, Szablewski 9, Macowicz 9, Bunkiewicz 5(1), Benier 4(1), Durski 4, Bęben 4(1), Botuszyn 3, Ludwig 2, Jamroży, Skibiński


POWIĄZANE ARTYKUŁY