Zabójstwo na Odrodzenia: sprawca był poczytalny

12245

Prokuratura Okręgowa w Legnicy przejęła śledztwo przeciwko 48-letniemu Dariuszowi K., podejrzanego o zabicie swojej byłej żony. Wcześniej sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Lubinie. Wiadomo, że mężczyzna co najmniej do połowy lutego pozostanie w tymczasowym areszcie.

Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 19 maja na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Odrodzenia. Sprawca uciekł z miejsca zbrodni i przez dwa dni ukrywał się przed organami ścigania. W tym czasie na ulicach Lubina trwała policyjna obława. Do zakrojonej na szeroką skalę akcji poszukiwawczej zaangażowani zostali wszyscy funkcjonariusze miejscowej komendy.

Mężczyzna został zatrzymany dwa dni później (w piątek 21 maja). Ukrywał się w jednej z piwnic na terenie miasta. Dariusz K. trafił do tymczasowego aresztu i usłyszał zarzut zabójstwa swojej byłej żony – 48-letniej Małgorzaty G.  

Zgromadzone materiały dowodowe wskazują, że podejrzany miał problem z narkotykami, co miało być jedną z przyczyn rozpadu jego małżeństwa. Miał zabić, bo jego starania o powrót do związku okazywały się bezowocne. – Ofiara traktowała to małżeństwo już jako zamknięty rozdział, natomiast mężczyzna różnymi zachowaniami zabiegał o powrót do związku – mówiła wówczas Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podejrzany zadał kobiecie kilkadziesiąt ciosów nożem, powodując wiele ran, w tym śmiertelne.

Jak podkreśla prokurator, śledztwo jest już na mocno zaawansowanym etapie, a do sporządzenia aktu oskarżenia zostały do przeprowadzenia ostatnie czynności.

Uzyskaliśmy już szereg opinii, m.in. biologiczną, traseologiczną (związaną z ustalaniem sprawcy na podstawie śladów przemieszczania się pozostawionych na miejscu zdarzenia – przyp. red.), daktyloskopijną (związaną z badaniem odcisków palców – przyp. red.), opinię z sekcji zwłok czy też opinię psychiatryczną, która nie pozostawia wątpliwości, że w chwili popełniania czynu 48-latek był poczytalny – dodaje.

Obecnie śledczy oczekują jeszcze na uzupełniającą opinię medyczną z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, co do odniesionych obrażeń i okoliczności zgonu. Prokurator zlecił również dodatkowe przesłuchania świadków, badane są także bilingi telefoniczne.

Ostatnim postanowieniem prokuratury, Dariusz K. w tymczasowym areszcie spędzi jeszcze co najmniej dwa najbliższe miesiące.


POWIĄZANE ARTYKUŁY