Władysław M. nie miał nic wspólnego z zabójstwem w Składowicach. Został przesłuchany przez prokuraturę i z powrotem trafił do zakładu karnego, z którego uciekł. – Prokurator nie widział podstaw do postawienia zarzutów – dodaje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
– Był przesłuchiwany, ponieważ mieliśmy podejrzenia, że może mieć ważne informacje w tej sprawie – mówi rzecznik prokuratury.
51-letniego Władysława M. policja zatrzymała 5 kwietnia. Funkcjonariusze szukali go na podstawie listu gończego, wydanego przez Sąd Rejonowy w Lubinie. Mężczyzna uciekł z więzienia pod koniec października ubiegłego roku.
Podejrzewano też, że zbieg może mieć ścisły związek ze sprawą zabójstwa 34-letniego mieszkańca Składowic, któremu ktoś poderżnął gardło. Jego ciało znaleziono 2 kwietnia na polnej drodze we wsi Składowice.
Nadal nie schwytano tego, kto zabił 34-latka.
O sprawie pisaliśmy wcześniej tutaj:
www.lubin.pl/aktualnosci,19253,morderca_zaatakowal_od_tylu.html
www.lubin.pl/aktualnosci,19271,ujeto_zbiega_ma_zwiazek_z_zabojstwem.html