21-letni lubinianin Sebastian C. odpowie za śmiertelne potrącenie starszego mężczyzny. 21-latek bronił się, mówiąc, że pieszy wszedł na pasy z impetem. Jednak biegły stwierdził, że przyczyną wypadku był tylko i wyłącznie brak ostrożności kierującego autem, a pieszy nie zawinił. Prokuratura właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Sebastian C. uderzył w 88-letniego mężczyznę przechodzącego po pasach na ulicy Armii Krajowej 3 stycznia. Zderzenie było tak mocne, że pieszy miał stłuczenia mózgu, złamane żebra i lewe podudzie, co spowodowało ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową i w rezultacie śmierć mężczyzny.
– Młody kierowca jechał autem marki Fiat Punto ulicą Armii Krajowej od strony Niepodległości w kierunku Odrodzenia. Zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych, które znajdowało się przy skrzyżowaniu z ulicą Tysiąclecia, zauważył przed nim stojącą po prawej stronie pieszą. Dojeżdżając do przejścia nie zauważył jednak znajdującego się już w okolicach środka jezdni, przechodzącego przez przejście mężczyzny. Pomimo natychmiastowego hamowania, uderzył go przodem pojazdu – relacjonuje przebieg zdarzeń Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Biegły z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej stwierdził, że przyczyną wypadku był brak szczególnej ostrożności Sebastiana C. Wykluczył też możliwość, aby pieszy przyczynił się do tego wypadku.
– Sebastianowi C. przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że pieszy wszedł mu z impetem na jezdnię i pomimo podjęcia hamowania potrącił go lewym reflektorem – mówi prokurator Łukasiewicz. – Prokurator uznał, iż okoliczność podniesiona przez oskarżonego dotycząca wyjścia pieszego na jezdnię z impetem, bądź też – jak to określił świadek – dziarsko, nie zwalnia oskarżonego od odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie, albowiem zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych, powinien przewidzieć, że mogą pojawić się na nim ludzie, zwłaszcza że widział stojącą przed przejściem kobietę – dodaje.
Sebastianowi C. grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. O tym wypadku pisaliśmy tutaj: /aktualnosci,28727,potracenie_w_centrum.html
Podobny wypadek wydarzył się w Lubinie również 5 listopada ubiegłego roku. 76-letni Zdzisław G. jadąc toyotą ulicą Piłsudskiego w kierunku skrzyżowania ze Szpakową potrącił na pasach znajdującą się już w połowie przejścia kobietę. Musiał jej nie zauważyć, bo zaczął hamować dopiero, gdy w nią uderzył. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jego sprawą zajmuje się właśnie Sąd Rejonowy w Lubinie. Wyrok jeszcze nie zapadł.
76-latkowi grozi do 8 lat więzienia. Natomiast potrącona przez Zdzisława G. kobieta doznała bardzo poważnego urazu mózgowo-czaszkowego, a także wieloodłamowego złamania kości twarzoczaszki, urazu klatki piersiowej, wielomiejscowych złamań kości miednicy i złamania kości ramiennej. Obrażenia te spowodowały u niej ciężki uszczerbek na zdrowiu.