Nasze dzieci za darmo pojadą na rozpoczęcie roku szkolnego, a my do pracy – od jutra, 1 września, przejazd autobusem będzie już za darmo. Na stałe. – Komunikacja miejska czy dostęp do internetu – takie rzeczy powinny być dla mieszkańców darmowe – podkreśla prezydent Lubina Robert Raczyński.
O wprowadzeniu darmowej komunikacji prezydent mówił już wiosną. – Dochody ze sprzedaży biletów są tak niewielkie, że koszty przewyższają zyski. Trzeba utrzymać kontrolerów, drukować bilety. A autobusami przede wszystkim jeżdżą emeryci i uczniowie. Te grupy mają duże zniżki, przez co dochód jest znikomy. Stąd decyzja, by zupełnie zrezygnować z biletów i dołączyć do miast, gdzie komunikacja jest darmowa – tłumaczy Robert Raczyński.
Włodarz przygotował stosowny projekt uchwały i przekazał go radnym. I tutaj zaczęły się schody. Bo opozycja od razu wietrzyła spisek. – A co jeśli autobusami zaczną jeździć kloszardzi z puszkami i złomem? Co jeśli w autobusach wzrośnie przestępczość? Czy ktoś o tym pomyślał? – dopytywał na sesji radny Krzysztof Olszowiak, do niedawna związany z Platformą Obywatelską. – Moim zdaniem bezpłatna komunikacja to populistyczne działanie prezydenta przed wyborami – zarzuca.
Ale ostatecznie opozycję udało się przekonać i prezydencki pomysł został wcielony w życie. Autobusy właśnie oklejane są wielkimi zerami, by każdy wiedział, że komunikacją miejską może jeździć za darmo. Nie tylko do listopada, kiedy odbędą się wybory samorządowe, ale już na stałe. – Nie wiem, czy gdyby zmieniła się władza w mieście, taki projekt nadal byłby realizowany. Ja i moi radni na pewno nie zamierzamy tu nic zmieniać – zapewnia prezydent.
A mieszkańcy nie mogą się już doczekać 1 września. – Bardzo dobra decyzja z tą bezpłatną komunikacją. Często nie chodziło o koszty, tylko problemem było szukanie kiosku, żeby kupić bilet. Choć i biedniejsi mieszkańcy na pewno cieszą się ze zmian – podkreśla Anita Trojanowska z Przylesia.
http://youtu.be/st3Lto3Ol30