Z takim rywalem się nie dyskutuje

13

– Zdecydowanie więcej atutów ma zespół miejscowy. Bądźmy realistami. Odrobić taką stratę jest prawie niemożliwe – powiedział po meczu Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec Startu Elbląg. KGHM Metraco Zagłębie Lubin po zwycięstwie nad Lublinem kontynuuje wspaniałą passę. Tym razem w ramach 1/4 Pucharu Polski pokonał zespół z Warmii i Mazur, 36:22.

Aleksandra Jędrzejczyk otworzyła wynik spotkania. W początkowej fazie meczu Elbląg grał z Zagłębiem jak równy z równym. W 11. minucie miedziowe wyszły na prowadzenie 6:5 za sprawą Agnieszki Jochymek. Był to moment, w którym podopieczne Bożeny Karkut zaczęły grać swoje i sukcesywnie powiększały konto bramkowe. Goście byli skutecznie zatrzymywani przez obronę miedziowych i dobrze dysponowaną Monikę Maliczkiewicz. Taka gra gospodyń powodowała szereg błędów po stronie Elbląga. Do przerwy lubinianki prowadziły 16:11.

W drugiej połowie miejscowe kontynuowały dzieło z pierwszych trzydziestu minut. Bramkarka gości prawie co chwilę wyciągała piłkę ze swoje bramki. W 40. minucie rywalizacji Zagłębie prowadziło 24:14. Najczęściej konto bramkowe miedziowych powiększały Karolina Semeniuk-Olchawa oraz Kinga Byzdra. Na linii obrony wspaniałe zawody rozegrała Anna Pałgan. W końcówce spotkania czerwoną kartkę otrzymała Aleksandra Paluch. Sędziowie dopatrzyli się przewinienia lubinianki w starciu z rywalem. To osłabienie nie przyczyniło się jednak do zmiany rezultatu spotkania i ostatecznie KGHM Metraco Zagłębie Lubin wygrało z EKS Startem Elbląg, 36:22.

– Cieszę się z okazałego zwycięstwa. Tutaj liczy się wynik z dwumeczu. Za tydzień jedziemy do Elbląga i chyba dobrze, że z takim rezultatem. Cieszę się również, że po takim trudnym meczu, pochłaniającym dużo sił, jeżeli chodzi o spotkanie z Lublinem, to w pojedynku Pucharu Polski dziewczyny nie zwolniły tempa. Cieszy to, że dzięki naszej dobrej grze, przeciwnik popełnia błędy – podsumowała Bożena Karkut, szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY