Szydełkiem można zrobić wszystko

10625

Sukienki z subtelnymi prześwitami czy rozcięciami na udzie? Na pewno bardzo zmysłowe i kobiece. Czy można je zrobić szydełkiem? Oczywiście. – Bo szydełko to nie tylko babcia, która siedzi w bujanym fotelu i coś tam sobie dzierga – przekonuje Marzena Konianiec, lubinianka, która jako pierwsza w Polsce wykonała szydełkową kolekcję mody damskiej.

Marzena Konaniec marzy, by zaprezentować swoją kolekcję na pokazach w europejskich stolicach mody

Przygodę z szydełkiem kobieta zaczęła, gdy była jeszcze małą dziewczynką. – Zakochałam się w nim, będąc jeszcze dzieckiem – wspomina lubinianka. – Zaczęłam robić małe serwetki, drobne zabawki, ale z czasem zaczęło we mnie dojrzewać marzenie, aby robić odzież. Najpierw były to ubrania dla dzieci, później dla mnie i w końcu pomyślałam, że dlaczego by nie wyjść z tym trochę dalej? – dodaje.

Zgodnie z zasadą, że do odważnych świat należy, pani Marzena zaprojektowała, a później własnoręcznie wykonała całą kolekcję mody szydełkowej dla kobiet. – To ubrania wiosenno-letnie, w kolorach beż i róż. Ja kocham kolor różowy, więc uznałam, że skoro to moja pierwsza kolekcja, to powinna być bardzo osobista. Natomiast beż jest neutralny i pasuje do każdej kobiety. Chciałam, by te ubrania pasowały zarówno do tych szczuplutkich, jak i bardziej kształtnych kobiet – opowiada projektantka.

Pierwsza kolekcja to na razie same sukienki. Pani Marzena właśnie przygotowuje kolejną, tym razem w odcieniach niebieskich. Będą to spodnie, kombinezony, wszystko oczywiście robione na szydełku. – Planuję skończyć ją w czerwcu – ocenia.

Szydełkowe sukienki można zamówić u pani Marzeny poprzez jej stronę na facebooku. – Przygotowanie nowego projektu, który muszę naszkicować i opisać, trwa do dwóch tygodni. Natomiast wykonanie zamówionego modelu, do którego mam już projekt, to maksymalnie 4-5 dni – zapewnia.

Za swoją pracę kobieta otrzymała już sporo nagród, najbardziej ceni jednak statuetkę ambasadora dobrego stylu, którą przyznano jej niedawno. Dostała też zaproszenia na pokazy mody do Paryża, Rzymu czy Mediolanu. – Jestem pierwszą osobą w Polsce, która przygotowała taką kolekcję, więc tym bardziej cieszę się, że zostałam zauważona. Pokazanie moich ubrań na pokazach w europejskich stolicach mody to ogromna szansa, ale też ogromny koszt. Rękodzieło jest bardzo drogie, każdą sukienkę robię indywidualnie, każda jest unikatowa. Liczę, że trafi się jakiś inwestor, który zechce we mnie zainwestować i podjąć współpracę – podsumowuje Marzena Konaniec.

Współpraca Katarzyna Szatkowska

Fot. archiwum prywatne projektantki


POWIĄZANE ARTYKUŁY