LUBIN. To pytanie nurtuje wielu właścicieli psów – czy mogą wejść ze swoim czworonogiem do parku, jeśli zawsze po nim sprzątają. – Już niedługo zostanę mamą i zastanawiam się, gdzie ja wyjdę na spacer z dzieckiem i pupilem? Przecież nie do parku, bo niemal przed każdym wejściem stoi tabliczka informująca o zakazie wprowadzania psów – żali się nasza Czytelniczka.
W parkach i placach można spotkać dwie tabliczki. Jedna z nich informuje o tym, że po pupilu trzeba posprzątać, druga z kolei mówi o całkowitym zakazie wstępu z psem.
– Zastanawiam się, jaka kara grozi za złamanie tego zakazu i wejście z psem na teren parku? Zarówno ja, jak i mój mąż za każdym razem sprzątamy nieczystości naszego czworonoga, czy to nie wystarczy? Czy jak wejdę na teren oznaczony zakazem, ale posprzątam po psie, to też dostanę mandat? – pyta nasza Czytelniczka w mailu do redakcji.
Jak się okazuje taryf ulgowych, nawet dla tych sprzątających po pupilach, nie ma. – Zakaz jest zakazem! – mówi stanowczo Robert Kotulski. – O tym informuje regulamin czystości w mieście. Lekceważenie tych tablic może kosztować do 500 złotych – przestrzega mundurowy. – Jeżeli jest informacja o zakazie wstępu, trzeba się z nią liczyć. Psa można przecież uwiązać przed parkiem i pójść z dzieckiem na plac zabaw – kończy komendant.
Zakaz obowiązuje również tych, którzy chcą tylko przejść przez park ze swoim psem.