Żółte, niskopodłogowe autobusy z nowym logo, wyposażone w nowoczesny system informacji pasażerskiej i ładowarki USB dla podróżnych, prowadzone przez kierowców ubranych w jednolite stroje firmowe – tak ma wyglądać komunikacja publiczna na terenie powiatu lubińskiego. Starostwo ogłosiło przetarg, w którym wybierze przewoźnika wożącego pasażerów przez kolejne trzy lata.
Powiatowe Przewozy Pasażerskie ruszą 1 lipca. Do projektu dołączył Lubin, Ścinawa i gmina wiejska Lubin. Na pierwszy rzut oka zmiany nie będą duże: żółte autobusy będą kursować po obecnych trasach. Wyświetlacze z numerem linii i głosowe zapowiedzi przystanków też nie będą niczym nowym. Za to już zainstalowane w autobusie ładowarki USB dla pasażerów oraz monitory LCD wyświetlające przebieg trasy, komunikaty przewoźnika i inne istotne dla pasażerów informacje – tak.
Przewoźnik będzie miał prawo umieszczać reklamy wewnątrz i na zewnątrz autobusu, ale połowę przychodów z tego tytułu odda powiatowi.
W dokumentach przetargowych pojawiły się też inne wymogi. Autobusy nie mogą być wyprodukowane wcześniej niż w 2006 r., a ich średnia wieku nie może przekroczyć ośmiu lat. Przystępując do przetargu przewoźnik musi dysponować co najmniej 50 autobusami niskopodłogowymi, a w okresie świadczenia usług dla powiatu lubińskiego – od 1 lipca tego roku do 30 czerwca 2019 r. – jego personel musi składać się z co najmniej 85 kierowców zatrudnionych na umowę o pracę.
– Powiat po raz pierwszy przystępuje do organizowania transportu zbiorowego, zależy nam więc na tym, by zapewnić pasażerom jak najwyższą jakość – mówi Tomasz Rosik, dyrektor departamentu infrastruktury i transportu w Starostwie Powiatowym. – Dlatego chcemy podjąć współpracę z rzetelną, odpowiedzialną firmą, która dba także o warunki pracy kierowców.
Oczekiwania odnośnie profesjonalizmu przewoźnika widać także w wymogu dotyczącym jego doświadczenia. Oferenci muszą wykazać, że w ciągu ostatnich trzech lat świadczyli co najmniej jedną usługę publicznego transportu autobusowego nieprzerwanie przez dwa lata, o łącznej wielkości 200 tysięcy wozokilometrów miesięcznie. Warunkiem udziału w przetargu jest też wniesienie wadium o wartości 1 mln zł.
W specyfikacji przetargowej i zawartym w niej projekcie umowy znalazły się także punkty mówiące o… sprzedaży biletów i biletowych kontrolach.
– Takie zapisy muszą być zawarte w umowie, ponieważ będzie ona obowiązywała przez trzy lata. Gdyby w tym okresie cokolwiek się zmieniło w sposobie organizacji transportu i z jakiegokolwiek powodu przywrócone zostałyby bilety, przewoźnik miałby pełne prawo odmówić realizacji tego zadania, ponieważ przystępowałby do przetargu w oparciu o inne założenia – wyjaśnia Tomasz Rosik. – Na dzisiaj jednak takie zmiany nie są w ogóle brane pod uwagę i ten zapis nie będzie powodował żadnych skutków dla pasażerów.
Otwarcie ofert planowane jest na 8 kwietnia. Głównym kryterium oceny ofert będzie cena usługi – jej waga wyniesie 95 procent. Drugim będzie stan przygotowania pojazdów do przewozu osób z niepełnosprawnością ruchową.
Postępowanie ma charakter unijny, co oznacza, że udział może wziąć w nim każda firma z terenu Unii Europejskiej. Czy lubiński PKS może mieć konkurenta? Na razie nie wiadomo, ponieważ do Starostwa nie wypłynęło jeszcze żadne zapytanie odnośnie warunków przetargu.