Lekarz z Wrocławia wystawiał fałszywe zaświadczenia o zdolności do pracy osobom z terenu Dolnego Śląska. Za „konsultacje” pobierał opłatę. Został zatrzymany przez lubińskich policjantów. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
53-letni lekarz wzbudził podejrzenia sposobem wystawiania zaświadczeń o zdolności do pracy. Każdą kolejną osobę wypuszczał z gabinetu po pięciu minutach z dokumentem. Za badania, których nie było, pobierał opłatę w wysokości 100 złotych.
– „Idź do gościa tam bez żadnych ceregieli dostaniesz zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy”. Tak osoby zainteresowane reklamowały lekarza – zdradza szczegóły aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy Komendy Powiatowej policji w Lubinie.
Lubińscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenia i wszczęli śledztwo w tej sprawie. W toku postępowania ustalili, że lekarz z Wrocławia wystawia fałszywe zaświadczenia. Zdążył ich „sprzedać” najmniej kilkanaście. Ponadto okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia badań w zakresie medycyny pracy.
– Lekarz z Wrocławia usłyszał już zarzuty. Czyny, których się dopuścił, zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 8 – dodaje aspirant sztabowy Jan Pociecha.