Wydają i organizują

17

LUBIN. Centrum Kultury Muza kontynuuje swoją działalność wydawniczą. Do tej pory wydało sześć płyt z muzyką. Niedawno ukazała się kolejna – lubińskiego zespołu Naaman. A już wkrótce światło dzienne ujrzy krążek z twórczością grupy Flowers. Co jeszcze planuje na ten rok Muza?

 

Po płycie Flowersów ukażą się jeszcze w tym roku publikacje zespołów: Wielkanoc, Świnka Halinka, The Mohers Band i Evolution. Na 2012 rok planowany jest krążek z muzyką grupy Midnight Blues.

Działalność wydawnicza stała się więc stałym punktem w harmonogramie Centrum Kultury Muza.

Z imprez na ten rok zaplanowano oczywiście wszystkie te, które w Lubinie odbywają się cyklicznie co roku, czyli między innymi Rozwojowy Festiwal dla Kobiet Progressteron, eliminacje powiatowe Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, konkurs „O Złotą Nutkę”, Festiwal Muzyka z Oblężonego Miasta, Festiwal Narodów czy Lubińskie Betlejem.

Jest też kilka nowych imprez, które mają stać się cyklicznymi, na przykład wieczory z kulturami świata. Cieszą się one takim powodzeniem, że zwykle bilety sprzedawane są bardzo szybko. – Pytają nas, dlaczego mamy na to tak mało biletów. A my po prostu mamy tyle miejsc w sali – tłumaczy Beata Kurpińska z Centrum Kultury Muza.

W tym roku będzie też całkiem nowa impreza. – Zaproponujemy coś zamiast teatrów ulicznych – stwierdza tajemniczo Marek Zawadka, dyrektor Centrum Kultury Muza.

Centrum jest też otwarte dla wszystkich tych, którzy mają jakiś pomysł na spotkanie, imprezę czy koncert. Muza zapewnia w takich przypadkach salę, ochronę i zajmuje się sprawami technicznymi, a pomysłodawca organizacją. Tak było na przykład w przypadku Lubińskiego Forum Młodzieżowego, które postanowiło organizować w Lubinie dyskoteki dla młodzieży.
Jak mówi dyrektor Zawadka, choć przez ostatnie lata osób zatrudnionych w Muzie ubyło, 51 pracowników pozostało 30, to imprez jest więcej niż kiedyś.

Wiele zespołów zgadza się grać w Klubie pod Muzami nie za ustalone wynagrodzenie, ale za tzw. bramkę – ile osób przyjdzie, tyle zarobią artyści. A zdarza się tak, że bilet kosztuje kilka złotych a przychodzi zaledwie sześć osób.


POWIĄZANE ARTYKUŁY