Ponad dwie godziny trwała nocna akcja gaśnicza przy ul. Głogowskiej w Ścinawie. Doszło tam do pożaru komórek przylegających do budynków mieszkalnych. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Według wstępnych szacunków, z dymem poszło ok. 65 tys. zł.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego lubińskiej komendy PSP o godz. 22:25. Na pomoc natychmiast zadysponowano 6 zastępów straży: trzy należące do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lubinie, dwie z miejscowej OSP i jedna z Tymowej. Na miejscu obecny był również zespół ratownictwa medycznego oraz trzy policyjne radiowozy.
Paliły się komórki przyległe do budynku mieszkalnego.
– Były to komórki murowane z płaską, drewnianą konstrukcją dachu pokrytego blachodachówką – informuje młodszy aspirant Patryk Zdanowski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Lubinie.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów wody w natarciu na palące się komórki. Ratownicy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych.
– Spalone elementy konstrukcyjne przerzucano przy użyciu sprzętu burzącego i dogaszano je wodą. Sprawiono też trzeci prąd wody do przelewania nadpalonych elementów. Poza tym oddymiono pomieszczenie objęte pożarem i dokładnie je przeszukano. Na szczęście nie znaleziono żadnych osób. Znaleziono natomiast płaszcz 11-kilogramowej butli propan-butanu – dodaje.
Z relacji świadków wynika, że podczas pożaru doszło do wybuchu wspomnianej butli z gazem. Szczegółowe przyczyny zdarzenia ustala lubińska policja.
Spaleniu uległy narzędzia oraz opał, jaki był składowany w komórkach (węgiel i drewno). Straty wstępnie oszacowano na 65 tys. zł, w tym budynki 50 tys. zł. Udało się uratować mienie o wartości ok. 200 tys. zł.
Fot. OSP Ścinawa via Facebook