Nie wiadomo czy przeszkadza mu kościół czy może ksiądz nie przypadł mu do gustu. Niecodzienna sytuacja miała miejsce w jednym z kościołów w centrum miasta. 39-letni lubinianin wtargnął na mszę, zwyzywał księdza i zaczął go szarpać. Teraz zajmie się nim sąd.
Sytuacja miała miejsce 10 listopada ubiegłego roku. Jak podają śledczy, 39-latek złośliwie przeszkadzał w wykonywaniu aktu religijnego. – Wtargnął na ołtarz, wykrzykiwał niezrozumiałe treści, po czym złapał księdza za rękaw, uniemożliwiając mu odprawianie liturgii – tłumaczy prokurator Liliana Łukasiewicz.
Zachowanie lubinianina potraktowano jako przestępstwo grupy przestępstw przeciw wolności sumienia i wyznania.
Mężczyzna odmówił składania zeznań. Pytany przez śledczych o powody swojego zachowania, odpowiedział, że nie wie, dlaczego to zrobił.
Za takie czyny grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
– Prokurator zaproponował karę ograniczenia wolności na osiem miesięcy z obowiązkiem wykonywania bezpłatnych prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sprawą zajmie się sąd. Wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł – dodaje rzeczniczka prokuratury.