Wszedł na zamarznięty staw i lód się pod nim załamał…

6041

O sporym szczęściu może mówić mężczyzna, który wpadł dziś do zbiornika Cegielnia koło Ścinawy. Zanim na miejsce zdarzenia przybyły służby ratunkowe, z wody pomogli mu się wydostać okoliczni mieszkańcy…

W ostatnim czasie niemal zewsząd słychać apele o to, by nie wchodzić zamarznięte akweny, ponieważ można to przepłacić zdrowiem a nawet życiem. O tym, jak niebezpieczne może być takie zachowanie, miał okazję przekonać się dziś mężczyzna, prawdopodobnie wędkarz, który wszedł na taflę lodu jednego ze stawów nieopodal Ścinawy. W pewnym momencie lód się pod nim załamał. Na szczęście tym razem zakończyło się tylko na strachu…

Jak poinformował nas dyżurny lubińskiej jednostki PSP, tuż po otrzymanym zgłoszeniu na miejsce wysłane zostały trzy zastępy straży pożarnej z naszego powiatu (Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Lubina i dwie jednostki OSP Ścinawa) oraz specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Legnicy, która ostatecznie została zawrócona na trasie. Pomoc służb okazała się jednak niepotrzebna, ponieważ jeszcze przed ich przyjazdem mężczyznę wydostali z wody mieszkańcy. 

Według relacji świadków mężczyźnie nic się nie stało, a chwilę po całym zajściu miał wejść do samochodu i nim odjechać. 

W ostatnich dniach temperatura powietrza znacznie spadła, co sprzyjało wchodzeniu na lód i zachęciło wędkarzy do łowienia ryb spod lodu. Zamarznięte stawy, jeziora i rzeki zawsze niosą za sobą niebezpieczeństwo. Lekkomyślność dorosłych oraz pozostawianie bez opieki dzieci, zbiera co roku śmiertelne żniwo. Mimo licznych ostrzeżeń wciąż pod lodem ginie kilka osób rocznie.

Policja przypomina, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.

Fot. JF


POWIĄZANE ARTYKUŁY