Wśród nowych figur przechadzał się ryczący tyranozaur

3513

W asyście młodszych i starszych lubinian na Szlaku Zwierząt Wymarłych w lubińskim zoo odsłonięto dziś dwie nowe figury. Chwilę później dodatkowych emocji dostarczył wszystkim wyjątkowy specjalny gość… chodzący i ryczący dinozaur!

To było wyjątkowe powitanie wiosny. W lubińskim Ogrodzie Zoologicznym przygotowano niespodziankę i zaproszono mieszkańców na prezentację dwóch nowych figur, które stanęły w pobliżu tyranozaura i Ścieżki Bosych Stóp.

Dokładnie o godz. 16 rozpoczęło się odliczanie i dzieci ściągnęły płachtę, która zakrywała pierwszą z figur. Od razu ustawiła się do niej kolejka chętnych.

– To fotogłowa tyranozaura – wyjaśnia Agata Bończak, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Lubinie. – Chcieliśmy odciążyć naszą figurę tyranozaura, która 10 lat stoi w Ogrodzie Zoologicznym. Często zdarza się, że rodzice zwiedzający wkładają do paszczy dzieci, żeby zrobić piękne zdjęcie. Postanowiliśmy ułatwić trochę sprawę, więc pierwsza z odsłoniętych dziś figur to fotogłowa, do której można wejść i bardzo łatwo zrobić świetne zdjęcie – dodaje.

Druga z odsłoniętych dziś figur okazała się pełnowymiarowym ankylozaurem.

– Oprowadzając wycieczki przedszkolaków, dowiaduję się, czego na Szlaku Zwierząt Wymarłych brakuje. I padło na to, że właśnie brakuje nam ankylozaura, więc od dzisiaj można go oglądać na naszym szlaku – mówi dyrektor lubińskiego zoo.

Po okrzykach radości można wywnioskować, że dzieciom bardzo spodobały się obie nowe figury. Jednak atrakcja, która wzbudziła największe emocje, miała dopiero nadejść. Tak jak zapowiadano, po odsłonięciu figur pojawił się gość specjalny, czyli… chodzący i ryczący tyranozaur o imieniu Reksio. Dinozaur wywołał mnóstwo radości, zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych.

– Jak zdradzili nam właściciele Reksia, dziennie musi on zjeść 150 kg mięsa, co w przeliczeniu daje ośmioro dzieci. Czworo już dzisiaj zjadł, więc czworo wyznaczymy z dzisiejszych gości – śmieje się żartując dyrektor Agata Bończak, dodając już całkiem serio, że cieszy się, że do ostatniego momentu udało się zachować w tajemnicy tożsamość dzisiejszego specjalnego gościa.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Lubin.pl (@portal.lubin)

Tyranozaur okazał się całkiem sympatycznym dinozaurem. Przechadzał się w asyście dzieci i dorosłych, na jednych rycząc, innym dając się przytulić, raz próbując pluszaka należącego do jednego z dzieci, innym razem przyglądając się figurze tyranozaura. Telefony komórkowe poszły w ruch, bo każdy chciał mieć film lub zdjęcie z tyranozaurem Reksiem.

– Nie spodziewaliśmy się tego – mówi roześmiana Natalia Czerwonka, która przyprowadziła ma dzisiejsze wydarzenie w zoo grupkę 20 swoich podopiecznych z Akademii Sportowego Rozwoju. – Dinozaur ryczy, czasami jest przyjazny, widać, że nie tylko dzieci, ale i dorośli są zachwyceni – dodaje, przyznając, że dla młodych sportowców z jej akademii to dodatkowa atrakcja, między treningami. – Nie zamiast treningu, z nami nie ma tak łatwo, ale dla chętnych – śmieje się.

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY