Wprost o władcy butów z Lubina

77

Nie ma bajeranckiego telefonu komórkowego, tylko zwykłą Nokię, jaką w ramach abonamentu dostaje przeciętny Kowalski. Nie lubi bywać ,,w Warszawce", więc mieszka w domu 25 km od swojej fabryki w Polkowicach. Samolot kupił z oszczędności – związany z naszym regionem Dariusz Miłek, bo o nim mowa, jest bohaterem najnowszego wydania tygodnika Wprost. W artykule nazwano go „władcą butów”.

 

Obszerny artykuł relacjonuje początki kariery Miłka w naszym mieście. Od handlarza butów, który miał do dyspozycji zaledwie łóżko polowe aż po miliardera, który zgromadzonym majątkiem dogania Jana Kulczyka, Zygmunta Solorza czy Leszka Czarneckiego.

„Zaczynał na targowisku w Lubinie od łóżka polowego. Handlował dżinsami, kurtkami puchowymi, skarpetkami i zegarkami. W buty wszedł przypadkowo. Sąsiad ze stoiska obok zaczął opowiadać, jakie pieniądze zarabia na sprzedaży obuwia. Dwa dni później Miłek był już w fabryce obuwniczej (…) Na rynku w Lubinie rozpychał się równie skutecznie jak w kolarskim peletonie. Z łóżka szybko przeskoczył do metalowej szczęki, następnie wybudował pierwszy drewniany pawilon, potem zajął się hurtem, aż wreszcie awansował do ligi ogólnopolskiej. Po latach wrócił na targowisko w Lubinie jako inwestor. Odkupił plac i wybudował na nim centrum handlowe Cuprum Arena – wyceniane dziś na 100 mln euro, architektonicznie nie gorsze od warszawskich Złotych Tarasów”– czytamy we Wprost.

Obecnie Dariusz Miłek jest w gronie dziesięciu najbogatszych Polaków. Minuta pracy to dla niego tysiąc złotych zysku dla CCC. Aby zaoszczędzić czas Miłek sam utrzymuje pas startowy Portu Lotniczego w Lubinie i zatrudnia trzech pilotów. W ten sposób może szybciej być w Warszawie.

„Miłek wyłamuje się ze stereotypowego wyobrażenia o miliarderach. Jako były kolarz nie żałuje grosza na sponsoring sportowy. Wspiera m.in. drużynę koszykarek z Polkowic i kolarską grupę CCC Polsat oraz team kolarzy górskich z Mają Włoszczowską, aktualną mistrzynią świata. Ale jednocześnie – jak sam podkreśla – jest człowiekiem praktycznym (…) Nie znosi zakupów, więc zamiast u Armaniego zamawia garnitury i koszule na miarę u dobrego krawca (…). Kupił dom nad jeziorem Garda we Włoszech. W sąsiedztwie mieszkają przedstawiciele rodziny Beretta (od znanej włoskiej marki zbrojeniowej) oraz Swarovscy (biżuteria). Jednak biznesmen twierdzi, że to nie żadna wystawna rezydencja, ot, wakacyjny dom. Bawi tam głównie jego rodzina, Miłek rzadko znajduje czas„ – podaje Wprost.


POWIĄZANE ARTYKUŁY