Ta sprawa obiła się szerokim echem w mediach, również tych ogólnopolskich. Mowa o zuchwałej kradzieży roweru na stacji kolejowej Lubin. Z naszą redakcją skontaktował się właściciel jednośladu, prosząc o publikację zdjęć skradzionego roweru. Wyznaczył też nagrodę dla osoby, która pomoże go odnaleźć.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ. W środę, 9 lutego. Kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały zuchwałą kradzież roweru. W biały dzień, tuż po godzinie 16, młody mężczyzna podszedł ze szlifierką, przeciął zabezpieczenia, którymi rower przypięty był do stojaka i jak gdyby nigdy nic odjechał. Tuż obok przystanku pełnego ludzi.
– Z zaskoczeniem zauważyłem, że sprawa ta obiła się szerokim echem w mediach i to tych ogólnokrajowych: TVP 3 Wrocław, a nawet Teleekspress – zwrócił się do nas pan Bartosz, który podpisał się jako (nie)szczęśliwy właściciel roweru. Chciałbym podziękować panu, pracującemu przy lubińskim monitoringu, bo bardzo zaangażował się w sprawę i szybko zabezpieczył nagranie dla potrzeb organów ścigania – dodaje.
Mężczyzna dołącza też zdjęcia charakterystycznego czarnego roweru, prosząc o ich publikację. – Być może dzięki temu, któremuś z Czytelników uda się zidentyfikować gdzieś w mieście skradziony rower. Ponawiam prośbę wyrażoną przez policję do lubinianek i lubinian, by zgłaszać im wszelkie spostrzeżenia na temat sprawy. Dla osoby, która odnajdzie mój rower albo przyczyni się do tego, przewidziałem także nagrodę – zapewnia pan Bartosz.