Wielki wojownik zamknięty w ciele okruszka

2505

Czas rozliczania się z fiskusem, to dobra okazja, by przypomnieć, że każdy może wesprzeć osoby chore czy w potrzebie, przekazując 1 procent podatku. Od kilku dni również 4,5-letniego Tomasza Foltę, który choć wygrał wojnę o życie, to zmaga się z wieloma poważnymi problemami zdrowotnymi. Rodzice – słusznie zresztą – nazywają go wojownikiem.

Fot. Archiwum rodziny

Tomek ma dopiero kilka lat, ale za sobą już niejedną operację, pobyt w szpitalu czy godziny rehabilitacji. Był wyczekiwanym i wymodlonym dzieckiem. Urodził się z chorym sercem, bez prawej nerki i z wieloma innymi dysfunkcjami ciała. Pierwszą operację serca przeszedł, gdy miał zaledwie trzy miesiące.

– Synek ma aktualnie 4,5 roku, jest dumnym starszym bratem. Wygrał wojnę o życie, ale z powodu powikłań po ciężkim pooperacyjnym niedotlenieniu, które bardzo uszkodziło mózg zmaga się z kolejnymi bardzo poważnymi problemami – pisze tata Tomka – Tomasz Folta, którego zapewne wielu z was zna, to on jest autorem wspaniałych zdjęć z meczów Zagłębia Lubin czy dokumentujących ważne wydarzenia z życia miasta.

Fot. archiwum rodziny

Chłopiec ma dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe spastyczne, padaczkę lekooporną, mózgowe uszkodzenie widzenia i korowe zaburzenia widzenia. Nie potrafi sam jeść, dławi się i krztusi, wymaga dodatkowego karmienia dojelitowego za pomocą PEG-a.

Tomek potrzebuje opieki wielu specjalistów: neurologa, kardiologa, gastroenterologa, nefrologa, ortopedy czy poradni żywienia. Codziennie poddawany jest też intensywnej rehabilitacji ruchowej.

Fot. archiwum rodziny

– Nasz synek to wielki wojownik, zamknięty w ciele okruszka, którego małe ciało naznaczone jest wieloma bliznami. Wojownik, który pomimo tego że nie potrafi mówić, samodzielnie chodzić, stać, siedzieć, samodzielnie trzymać w rączkach zabawki czy nawet samodzielnie utrzymać własnej główki, jest dzieckiem pasji. Pasji do życia, z którego czerpie radość z tak zwyczajnych momentów, jak wózkowe spacery czy zasłyszane, otaczające nas dźwięki i wyczuwalna ponad wszelkimi wątpliwościami, ograniczeniami i niepełnosprawnościami obecność obok dumnej mamy, dumnego taty i dumnego młodszego braciszka – pisze Tomek o swoim synku.

Rodzice dopiero teraz zdecydowali się zgłosić synka do Fundacji, dzięki której można m.in. przekazywać 1 procent podatku na jego rehabilitację. Ta decyzja długo w nich dojrzewała, ale zdrowie Tomka jest dla nich najważniejsze. Od kilku dni kilkulatek jest pod skrzydłami Fundacji Serca dla Maluszka. Jeśli ktoś chciałby przekazać swój 1 procent dla chłopca, wystarczy, że w rozliczeniu PIT wpisze numer KRS Fundacji „Serca dla Maluszka” 0000387207, z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy „2582 Tomasz Folta”.

– Każdemu z państwa, kto poznał historię naszego synka i zechce wpłynąć na poprawę zdrowia w niekończącej się i trwającej od urodzenia nierównej wojnie o każdą cząstkę jego sprawności – serdecznie z całych serc dziękujemy – piszą rodzice na stronie fundacji.

Całą historię 4,5-letniego Tomasza Folty można poznać, wchodząc na stronę sercadlamaluszka.pl.


POWIĄZANE ARTYKUŁY