Wciąż pamiętają

20

– Miejsce, w którym doszło w Lubinie do tragicznych wydarzeń 31 sierpnia 1982 roku, usłane jest dziś głazami świadkami, będącymi elementami monumentalnej instalacji rzeźbiarskich Zbigniewa Frączkiewicza. Na jednym z tych kamieni autor wyrył napis „Milczą, a jednak wołają”. My ten głos słyszymy i stąd nasze modlitewne spotkanie wokół ołtarza pańskiego – mówi proboszcz parafii w Orzeszkowie ks. Jan Mazur. W ostatnią niedzielę uczczono tu pamięć tych, którzy zginęli w 1982 roku w Lubinie.

W Orzeszkowie zawsze w okolicach 31 sierpnia, rocznicy Zbrodni Lubińskiej, odprawiana jest msza w intencji ofiar tamtych wydarzeń. Jeden z zabitych wówczas mężczyzn – Mieczysław Poźniak był mieszkańcem Orzeszkowa.

– Spotykamy się rokrocznie między innymi w tym miejscu, w Orzeszkowie, by modlić się w intencji niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, w intencji tych, którzy utracili życie w stanie wojennym. Wśród nich wspominamy Michała Adamowicza, Andrzeja Trajkowskiego oraz Mieczysława Poźniaka i modlimy się też w intencji całego Naszego Narodu, o pomyślność dla niego, dobre, mądre istnienie – dodaje proboszcz ks. Jan Mazur.

W tym roku w uroczystości wzięła udział najbliższa rodzina ofiar, mieszkańcy Orzeszkowa, starosta lubiński Adam Myrda, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność w Przedsiębiorstwie Budowy Kopalń w Lubinie Ireneusz Pasis.

– Wydarzenia z sierpnia 1982 roku to lekcja historii dla nowych pokoleń, a dla nas jest to przypomnienie – mówi starosta lubiński Adam Myrda. – Co roku w rocznicę tamtych wydarzeń w lubińskich kościołach odbywają się msze za pomordowanych. Dziś hołd składamy ofierze tamtych wydarzeń Mieczysławowi Poźniakowi tu w Orzeszkowie, bo stąd pochodził – dodaje starosta.

Po nabożeństwie wszyscy uczestnicy udali się na cmentarz, gdzie złożyli hołd oraz wiązanki kwiatów na grobie zamordowanego.

– Wtedy złączył nas protest przeciwko niesprawiedliwości. W taki dzień jak ten ożywa w naszej pamięci tamten czas, a nasza obecność świadczy, że pamięć sierpnia 1982, etos i ideały Solidarności są dla nas wciąż ważne – mówi przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność Ireneusz Pasis


POWIĄZANE ARTYKUŁY