Walka o pieniądze za przyłącze

17

Odcięciem połowy wsi od wody chciał wymóc na gminie zwrot kosztów poniesionych podczas budowy zaworu kanalizacyjnego. Jak zapewniają urzędnicy, pieniądze Leszkowi Bugajowi bez wątpienia się należą, jednak w ostatnim czasie do urzędu zgłosiło się kilku wierzycieli, którym mężczyzna jest winny pieniądze. – I teraz nie wiemy czy pieniądze mamy oddać temu panu, czy komornikom – mówi wprost rzecznik gminy wiejskiej Lubin, Janusz Łucki.

Zawór pan Leszek zakręcił w zeszłym tygodniu. Wówczas przez kilka godzin mieszkańcy Gorzycy nie mieli wody. Wszystko po to, by zmusić władze gminy do zwrotu pieniędzy za wykonanie przyłącza wodno-kanalizacyjnego. Gmina ma na to jednak określony czas, ale mężczyzna nie chciał czekać. Ponadto w tym tygodniu otrzymał pismo z informacją, że jego sprawa rozpatrywana jest indywidualnie przez prawników.

Jak informuje rzecznik gminy wiejskiej Lubin Janusz Łucki, w momencie wydania decyzji o zwrocie kosztów do urzędu zgłosili się ludzie, którym wykonawca był winny pieniądze. – Każdego z nich reprezentuje komornik. Gdyby sytuacja dotyczyła jednej osoby, nie byłoby problemu. Tutaj mamy kilku wierzycieli, którzy chcą odzyskać swoje pieniądze. Cała procedura przebiegałaby dużo szybciej, gdyby w imieniu wszystkich poszkodowanych wystąpiła jedna osoba – tłumaczy Janusz Łucki.

Wczoraj w Gorzycy odbyło się nawet spotkanie w tej sprawie. – Pojawili się mieszkańcy wsi, przedstawiciel gminy i pan Bugaj. Niestety nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia – ubolewa sołtys Gorzycy, Jan Olejnik.

Do sprawy powrócimy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY