Stary tłuszcz, panga zamiast dorsza i skąpa porcja na talerzu? O czym należy wiedzieć, żeby na wakacjach nie naciąć się w restauracjach? Aż w 87% barach i restauracjach może spotkać cię rozczarowanie – tak wynika z kontroli Inspekcji Handlowej. Przypominamy, jakie mamy prawa.
To już dziesiąta kampania uświadamiająca w ramach akcji „Przed wakacjami – co warto wiedzieć” przygotowywana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z innymi instytucjami. Tym razem poznamy swoje prawa i przyjrzymy się temu, gdzie jadamy i gdzie mieszkamy podczas wakacji.
Wyjeżdżając na wakacje nie sposób zabrać ze sobą prowiantu na cały pobyt. A restauracje i bary, w których się stołujemy, żerują na naszej niewiedzy. W III kwartale 2018 roku Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK skontrolowała 169 takich miejsc – oprócz różnego rodzaju jadłodajni także kilka sklepów, gdzie można kupić posiłek. Aż w 87 proc. z nich wykryła nieprawidłowości. Dotyczyło to różnych kwestii – począwszy od złego oznakowania, kończąc na oszustwach dotyczących jakości mięsa czy ryb.
W sumie inspektorzy sprawdzili 4975 partii produktów i zgłosili zastrzeżenia do prawie połowy z nich, czyli 2180 produktów.
240 próbek trafiło do laboratoriów UOKiK, gdzie eksperci zbadali m.in. z jakich składników kucharze przyrządzili potrawy i czy zgadzało się to z deklaracjami np. w menu.
Łącznie Inspekcja Handlowa stwierdziła w co trzeciej skontrolowanej placówce nierzetelną obsługę.
Jakie są największe grzechy jadłodajni?
Małe porcje – zdarzało się, że sprzedawcy ważą ryby razem z tackami.
Zamiana składników – w grillowanych kotletach „z jagnięciny” zamiast jagnięciny były wołowina, wieprzowina i drób; dorsz został zastąpiony mintajem; oscypek okazał się tańszą roladą ustrzycką.
Wprowadzanie klientów w błąd – zamieszczanie znaków „Babcine Receptury” sugerującego, że są one zrobione z prostych składników, a tymczasem w środku były sztuczne aromaty i wypełniacze. Deklaracja o świeżych składnikach w menu, podczas gdy kucharz używał produktów głęboko mrożonych.
Przeterminowane produkty – stary tłuszcz do smażenia, przeterminowane sosy, przyprawy i sery.
A ponadto brak wykazu o alergenach, nieprawidłowe przechowywanie żywności i niepełne informacje o cenach.
Jeśli jadasz w barze lub restauracji poznaj swoje prawa!
Pełna informacja o potrawie. Przed zamówieniem posiłku powinieneś wiedzieć, co zamawiasz. W menu lub cenniku musi być podany pełny skład dania, w tym składniki alergenne. Nie może być tak, że musisz o te informacje dopytywać kelnera.
Pełna informacja o cenie. Jeśli w karcie podana jest cena np. za 100 g mięsa lub ryby, to przed złożeniem zamówienia powinieneś dostać choćby przybliżoną informację o ich wielkości. Pamiętaj, danie ma być ważone już po usmażeniu lub upieczeniu, a nie przed obróbką, kiedy jest cięższe. Jeśli restauracja pobiera obowiązkową opłatę za obsługę, to musi o tym jasno i czytelnie informować w widocznym miejscu, np. w menu.
Reklamacja. Gdy masz zastrzeżenia do potrawy, np. zamawiałeś pizzę z szynką, a dostałeś z pieczarkami albo zupa jest zimna, ryba przypalona, a kelner kazał ci czekać półtorej godziny, jak najszybciej zgłoś to obsłudze, a najlepiej właścicielowi lub kierownikowi placówki, jeśli są na miejscu. W ramach reklamacji możesz domagać się np. obniżenia ceny lub wymiany dania. Pamiętaj jednak, że nie dotyczy to subiektywnych wrażeń, czyli że nie możesz złożyć reklamacji tylko dlatego, że obiad ci nie smakował.
Zgłoszenie do Inspekcji Handlowej. Jeśli masz zastrzeżenia związane z jakością usług gastronomicznych, zawiadom odpowiedni Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej. Napisz, jakiej restauracji dotyczą, dołącz dokumentację. Przykładowo jeśli w cenniku była informacja, że dorsz kosztuje 10 zł bez wskazania, że to cena za 100 g, a zapłaciłeś 35 zł, wyślij zdjęcie cennika i paragonu. IH uwzględnia skargi przy planowaniu kontroli. Jeśli restauracja odrzuciła twoją reklamację, możesz także złożyć wniosek do inspekcji o polubowne rozstrzygnięcie sporu.
All inclusive, all inclusive soft, all inclusive ultra – co wybrać?
Przed zawarciem umowy z organizatorem turystycznym, hotelem lub pośrednikiem, warto upewnić się, co dokładnie znajduje się w ofercie danego obiektu. Zwróć uwagę, w jakich godzinach będą wydawane posiłki, ile restauracji zapewnia hotel, gdzie są usytuowane. Przedsiębiorca powinien wywiązać się ze wszystkich elementów umowy.
Szczególną uwagę należy poświęcić wyjazdom „all inclusive”, organizatorzy przewidzieli bowiem dla nich nowe kategorie „all inclusive soft” – pomniejszony np. o przekąski lub niektóre rodzaje napoi, czy „all inclusive ultra” z dodatkowymi udogodnieniami.
Więcej można wyczytać pod tym linkiem.
Na podstawie: www.uokik.gov.pl